W konfrontacji z Azerkami trener Jacek Nawrocki skorzystał z zawodniczek dostępnych na zgrupowaniu. Dla szkoleniowca oznaczało to spory komfort, bowiem nadal nie dokonał wyboru czternastki, która będzie mogła powalczyć w Apeldoorn o olimpijską kwalifikację.
Pierwsze dwa sety to wyrównana walka z obu stron, jednak tylko do połowy partii. Druga część obu setów zdecydowanie należała do Biało-Czerwonych. Rywalki nie potrafiły bowiem poradzić sobie z blokiem duetu Malwina Smarzek-Godek - Agnieszka Kąkolewska i rozegraniem Joanny Wołosz. Podobnie zresztą wyglądała trzecia odsłona, również zakończona po myśli Biało-Czerwonych.
W czwartej partii na boisku pojawiły się rezerwowe. W kwadracie pozostała tylko Natalia Mędrzyk. Azerki prowadziły najpierw 6:4, a później 18:12. Zagrywki Anny Stencel pozwoliły jednak siatkarkom Jacka Nawrockiego zmniejszyć straty do jednego punktu. W końcówce, górą były nasze siatkarki. Podobnie w ostatniej partii, w której serwis Weroniki Centki i skuteczna gra blokiem pozwoliły wypracować Polkom bezpieczną przewagę (13:5). Biało-Czerwone utrzymały dystans, a mecz zakończyły atakiem z lewego skrzydła Martyna Łukasik.
Polska - Azerbejdżan 5:0 (25:19, 25:22, 25:18, 26:24, 25:17)
Polska: Wołosz, Smarzek-Godek, Wójcik, Kąkolewska, Stysiak, Alagierska, Stenzel (libero) oraz Twardowska, Górecka, Kowalewska, Łukasik, Centka, Fedusio, Jagła (libero), Stencel.
Czytaj też:
Ekspresowe przygotowania Polek do turnieju w Apeldoorn. Jacek Nawrocki: To problem każdej z drużyn
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: skandal podczas biegu. Klepnął dziennikarkę w pośladki
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)