Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Zwycięskie otwarcie Niderlandek, choć Azerki stawiały opór

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: radość siatkarek reprezentacji Holandii
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: radość siatkarek reprezentacji Holandii

Siatkarki reprezentacji Niderlandów od zwycięstwa rozpoczęły turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Tokio rozgrywany w Apeldoorn. Pomarańczowe pokonały Azerbejdżan 3:0.

Ekipa trenera Giovanniego Caprary uchodzi za jednego z faworytów turnieju. Zespół bardzo ceni sobie to, że otrzymał szansę wywalczenia sobie olimpijskiej przepustki przed własną publicznością w hali Omnisport w Apeldoorn.

Czytaj też: Sensacja w Apeldoorn! Turczynki na deskach

- Nasi kibice pomagają nam w trakcie gry i to na pewno będzie nasz duży atut. Cieszymy się, że zagramy te mecze u siebie. Co prawda przez dziesięć dni treningów trudno jest coś zmienić, ale moim celem było sprawienie, by siatkarki czuły się zrelaksowane, były w dobrej formie i przede wszystkim były gotowe do walki. Jestem pewien, że tak jest - przekonywał szkoleniowiec Oranje.

Reprezentacja Azerbejdżanu przed turniejem rozegrały w Spale dwa mecze kontrolne z reprezentacją Polski. W pierwszym z nich przegrały 0:5, a w drugim - 1:3. W ekipie trenera Wasifa Talibowa znalazły się dwie zawodniczki znane z występów w Lidze Siatkówki Kobiet - Shafagat Alishanova i Marharita Azizowa. Pierwsza z nich grała w E.Leclerc Radomce Radom w ubiegłym sezonie. Druga zaś przyszła latem do Radomia z Enea PTPS-u Piła.

ZOBACZ WIDEO Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Jacek Nawrocki: Nie traktowaliśmy sparingów jako selekcji

W premierowej odsłonie Azerki napędziły stracha Niderlandkom obejmując prowadzenie 8:4. Gospodyniom zajęło trochę czasu zanim opanowały własne błędy i odzyskały inicjatywę w spotkaniu. Trzeba jednak przyznać, że skuteczność ataku Yelyzavety Samadovej miała prawo robić wrażenie. Dopiero pod koniec seta przebudziła się atakująca Floortje Meijners oraz Robin De Kruijf na środku. Ten zryw pomógł miejscowym wygrać pierwszą partię 25:23.

Zobacz także: Złe miłego początki. Oceny Polek po meczu z Bułgarią

Kolejna partia już od początku do końca przebiegała po myśli Niderlandów. Cały czas niesamowicie aktywna pod siatką była De Kruijf, ale tym razem Laura Dijkema na rozegraniu znacznie bardziej urozmaicała grę swojego zespołu. Rywalki miały ogromny problem z postawieniem bloku lub wybronieniem akcji i w efekcie przegrały do 18.

Drużyna Azerbejdżanu rzuciła wszystko na jedną kartę w trzecim secie. Znów wyszły na prowadzenie i wydawało się, że gdy wygrywały 16:12, spotkanie zostanie przedłużone. Tak się jednak nie stało. Przebudziły się Anne Buijs, Lonneke Sloetjes oraz Yvon Belien, dzięki czemu Pomarańczowe odwróciły losy seta i wygrały go 25:22.

W środę drużyna Niderlandów zagra z Bułgarią. Azerki, podobnie jak Polki mają dzień wolny.

Azerbejdżan - Niderlandy 0:3 (23:25, 18:25, 22:25)
Azerbejdżan:

Jagubowa, Samadowa, Kiryluk, Rahimowa, Basznakowa, Abdulazimowa, Karimowa (libero) oraz Aliszanowa, Azizowa, Gurbanowa, Salbiszwili (libero)

Niderlandy: Dijkema, Buijs, Belien, Sloetjes, Meijners, De Kruijf, Schoot (libero) oraz Plak, Bongaerts, Balkenstein, Daalderop, Knip (libero).

Źródło artykułu: