PlusLiga. Cerrad Enea Czarni Radom na tarczy. Szybki triumf Cuprum Lubin

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin

Cuprum Lubin z piątą wygraną w sezonie 2020/2021. Ekipa z Dolnego Śląska nie dała Cerradowi Enea Czarnym Radom w niedzielę żadnych szans i zamknęła mecz w trzech partiach.

W niedzielnym starciu zespołów z dolnej części ligowej stawki lepiej o wiele lepiej poradziła sobie załoga ze stolicy polskiej miedzi. Pierwsza partia przebiegała z lekkim wskazaniem na gospodarzy, ale po tym jak ekipa gości zapunktowała przy siatce i doprowadziła do wyrównania po 19, w nerwowej końcówce wydarzyć się mogło wszystko.

Ekipa z Dolnego Śląska powróciła na prowadzenie po soczystym ataku Szymona Jakubiszaka, a w kolejnej akcji obserwowała jak w aut uderza Bartosz Firszt. Chwilę później, po asie serwisowym Kamila Maruszczyka, Cuprum Lubin wyszło na ostatniej prostej na +3 i zamknęło premierową partię szczelnym blokiem.

Zespół Marcelo Fronckowiaka w drugim secie poszedł za ciosem i nie pozwolił Cerradowi Enea Czarnym Radom na nawiązanie walki. Stabilne przyjęcie, czujna postawa przy siatce i dużo gry środkiem, gdzie wykazać się mógł Dawid Gunia, szybko zaowocowały komfortową przewagą. Im dalej, tym jeszcze korzystniej dla miejscowych. Drużyna gospodarzy w najlepszym momencie wygrywała różnicą ośmiu "oczek" i nie pozwoliła rywalowi uwierzyć, że w tej odsłonie może jeszcze coś ugrać.

W kluczowej, trzeciej części pojedynku oglądaliśmy głównie zaciętą wymianę ciosów. Zdarzyło się kilka razy, że Cuprum Lubin uciekało przeciwnikowi na +2 po błędach przyjezdnych lub niezłych zagraniach Szymona Jakubiszaka i Wojciecha Ferensa, ale team gości nie dawał się zdominować i wkrótce niwelował straty.

Ekipa Cerrad Enea Czarnych Radom wywalczyła nawet piłkę setową, jednak końcówka należała do niesamowicie skoncentrowanej miedziowej drużyny, która czerpała korzyści z kąśliwej zagrywki Wojciecha Ferensa.

Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:17, 26:24)

Cuprum: Gunia, Ferens, Jakubiszak, Jimenez, Tavares, Penczew, Szymura (libero) oraz Makoś (libero), Maruszczyk, Lorenc, Magnuszewski.

Cerrad Enea Czarni: Ostrowski, Kędzierski, Konarski, Loh, Josifof, Firszt, Masłowski (libero) oraz Dryja, Zrajkowski, Sander.

MVP: Szymon Jakubiszak (Cuprum Lubin)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

---> Mariusz Wlazły pogrążył były klub. Trefl Gdańsk lepszy od PGE Skry Bełchatów
---> Stal Nysa z sensacyjnym zwycięstwem w PlusLidze. Jastrzębski Węgiel bez punktów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kolega Piątka oświadczył się. Powiedziała "tak"?

Źródło artykułu: