Puchar Polski: bez niespodzianki w Tomaszowie Mazowieckim. VERVA Warszawa Orlen Paliwa w półfinale

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa

Znamy pierwszego z uczestników turnieju finałowego Pucharu Polski siatkarzy. Została nim ekipa VERVA Warszawa Orlen Paliwa, która pokonała w Tomaszowie Mazowieckim Lechię w trzech krótkich setach. Spotkanie trwało niewiele ponad godzinę.

W Tomaszowie Mazowieckim, gdzie przez dwa ostatnie lata kibice emocjonowali się meczami na szczycie Krispol 1 Ligi teraz przyszedł czas na wielkie święto. Po wyeliminowaniu kolejno Mickiewicza KluczborkKFC Gwardii Wrocław oraz Chrobrego Głogów klub otrzymał swego rodzaju nagrodę - ćwierćfinał z wicemistrzem Polski, ekipą VERVY Warszawa Orlen Paliwa.

Zobacz także: Puchar Polski. Trefl Gdańsk nie ma nic do stracenia. Bartosz Filipiak: Jastrzębski Węgiel musi, my możemy

- Nie każdy ma w życiu szansę zagrać przeciwko takim gwiazdom. Dla nas to na pewno uhonorowanie i ciekawa przygoda. Kilka lat temu wstecz człowiek nawet o tym nie marzył. Wychodzi się po to, żeby wygrać, choć z uśmiechem na ustach - zapowiadał libero Dawid Ogórek.

Hala Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych przy ul. Legionów wypełniła się do ostatniego miejsca i to na dobre kilkadziesiąt minut przed meczem. Ci, którzy przyjechali tuż przed pierwszym gwizdkiem, musieli oglądać spotkanie na stojąco. Ekipa z Warszawy została od początku spotkania bardzo miło ugoszczona. Tylko w pierwszej partii pierwszoligowiec sprezentował jej aż dwanaście punktów po własnych błędach.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać

Drużyna trenera Andrei Anastasiego miała tak dobre przyjęcie, że Antoine Brizard nie bał się regularnie uruchamiać środkowych. Blisko 1/3 dorobku VERVY to punkty zdobyte przez Andrzeja Wronę i Piotra Nowakowskiego. Bez większych problemów warszawianie wygrali pierwszą odsłonę pozwalając rywalom zdobyć zaledwie szesnaście punktów.

Więcej walki kibice obejrzeli w drugiej części gry, którą znakomicie w polu serwisowym rozpoczął Karol Rawiak, dzięki któremu Lechia objęła prowadzenie 4:2. W ataku dwoił się i troił Paweł Stabrawa, który zastępował kontuzjowanego Mateusza Kańczoka. Mocy wystarczyło mu jednak do połowy partii. Później siatkarze trenera Bartłomieja Rebzdy zaczęli popełniać coraz więcej błędów i coraz częściej nadziewali się na blok. Ale to taki blok, że momentami wręcz gasło świeżo wymieniane światło w obiekcie. W drugim secie gospodarze zdołali zdobyć 15 punktów.

W trzeciej partii trener Anastasi postawił na zawodników, którzy spotkanie rozpoczynali w kwadracie dla rezerwowych. Od początku seta pojawili się Michał Kozłowski i Igor Grobelny, którzy rozpoczęli już poprzednią część gry, a także Jakub Kowalczyk, a później dołączyli do nich jeszcze Jan KrólDominik Jaglarski oraz Jan Kopyść. Jeśli dwie pierwsze odsłony w wykonaniu stołecznej ekipy można nazwać jej dominacją, to w trzeciej należałoby to określenie przemnożyć przez dwa. Goście siali spustoszenie w polu zagrywki i wyszli na prowadzenie 15:4. Zwycięstwo VERVY było więc kwestią czasu i ostatecznie po niecałych 80 minutach od rozpoczęcia spotkania nadeszło.

W półfinale warszawianie zmierzą się ze zwycięzcą pary PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn. Spotkanie pomiędzy tymi ekipami zaplanowane jest także na wtorek, na godzinę 20:30. Turniej finałowy Pucharu Polski odbędzie się w dniach 14-15 marca.

Lechia Tomaszów Mazowiecki - VERVA Warszawa Orlen Paliwa 0:3 (16:25, 16:25, 11:25)

Lechia: Rawiak, Neroj, Gutkowski, Toma, Janus, Stabrawa, Ogórek (libero) oraz Kącki, Akala, Hendzelewski (libero).

VERVA: Brizard, Tillie, Nowakowski, Udrys, Kwolek, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Jaglarski, Grobelny, Kozłowski, Niemiec, Król, Kopyść (libero).

MVP: Igor Grobelny (VERVA Warszawa)

Źródło artykułu: