Chiny - Holandia 3:0 (25:21, 25:20, 25:23)
Chiny: Bian H.M., Liang C.L., Cui J.J., Jiao S., Chen P., Shen Q., Ren Q. (libero) oraz Guo P., Yu D.W., Li R.M.
Holandia: Yannick van Harskamp, Robert Horstink, Kay van Dijk, Jeroen Trommel, Wytze Kooistra, Rob Bontje, Jelte Maan (libero) oraz Jeroen Rauwerdink, Jan Willem Snippe, Tije Vlam.
Jeszcze do niedawna siatkarze z Chin nie byli nawet uważani za średniaków. Jednak po dwóch ostatnich pojedynkach z Holendrami można z całą pewnością powiedzieć, że w każdym kolejnym sezonie dodają do swojego siatkarskiego "repertuaru" nowe elementy i umiejętności. O ile jednak w pierwszym meczu z "Pomarańczowymi" okazali się minimalnie gorsi w trwającym prawie tyle, co zwykła partia tie-breaku, to w kolejnej potyczce nie pozostawili już swoim rywalom żadnych złudzeń.
Było to już trzecie zwycięstwo Azjatów z tegorocznej edycji Ligi Światowej. W meczu najlepiej spisali się Chen P. oraz Bian H.M., którzy wręcz punktowali swoich przeciwników z Europy. Byli skuteczni zarówno w ataku, jak i bloku oraz zagrywce. Z kolei najlepszym zawodnikiem w szeregach "Pomarańczowych" był Kay van Dijk, który zapisał na swoim koncie czternaście oczek.
Na przestrzeni całej konfrontacji obie drużyny miały swoje szanse. W decydujących momentach górą byli Chińczycy, którzy wyszli na parkiet mocno skoncentrowani po pechowej porażce w pięciu setach. Warto podkreślić, iż zdarzały im się jednak przestoje, w czasie których popełniali całe mnóstwo niewymuszonych błędów. Otwierało to szansę dla ich rywali, którzy mogli dzięki temu wyjść na prowadzenie. Holendrzy najwięcej szans na powodzenie mieli w drugich połowach pierwszej i trzeciej odsłony meczu, kiedy prowadzili odpowiednio 21:17 i 16:12. Mimo to Chińczycy zawsze wychodzili z opresji.
Z kolei drugi set w większej części należał do gospodarzy, którzy już na początku objęli prowadzenie. Za sprawą serii punktów w środkowej fazie partii, Azjaci zgromadzili pokaźny zapas oczek, który utrzymali do końca seta.
Po spotkaniu kapitan reprezentacji Chin, Shen Q., był bardzo zadowolony z postawy swojego teamu. - Zagraliśmy ekscytujący mecz i pokazaliśmy swoje możliwości - podkreślił z dumą. Z kolei trener Azjatów, Zhou Jianan, zdradził okoliczności zwycięstwa. - Na odprawie przedmeczowej przykazałem każdemu zawodnikowi, by nie odpuszczał w żadnym momencie tego meczu - wyznał.