W styczniowych kwalifikacjach olimpijskich reprezentacja Polski kobiet przegrała w półfinale z Turczynkami 2:3, choć miała kilka piłek meczowych. Brak awansu do igrzysk może mieć spory wpływ na przyszłość kadry. Czołowe zawodniczki rozważają przerwę od gry w reprezentacji. Taki scenariusz rozważają m.in. Malwina Smarzek-Godek czy Joanna Wołosz.
Dla tej drugiej najistotniejsze jest dojście do pełni zdrowia. Wołosz to podstawowa zawodniczka Imoco Volley Conegliano i uznawana jest za jedną z najlepszych rozgrywających świata. Swój zespół poprowadziła w tym sezonie do triumfu w Klubowych Mistrzostwach Świata, Pucharze Włoch i Superpucharze Włoch. Celem jest wygranie Ligi Mistrzów i mistrzostwa Włoch.
To ma wpływ na problemy zdrowotne. - Trwający sezon klubowy jest bardzo wymagający, a czasu na odpoczynek mało. Do najmłodszych nie należę i chciałabym doprowadzić swoje ciało do ładu. Mam nadzieję, że szansę gry dostaną inne dziewczyny. Jeszcze nie rozmawiałam z trenerem na temat planów - powiedziała Wołosz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Mam kilka problemów mięśniowych w sezonie ligowym, więc gdy tylko jest możliwość, staram się regenerować, by być gotową na sto procent na najważniejsze mecze - dodała reprezentacyjna rozgrywająca.
O meczu z Turcją Wołosz stara się już nie pamiętać. Mówi, że to jak ponowne wbijanie sobie noża w brzuch. - Zaprzepaściłyśmy swoją szansę i jest nam ogromne przykro, ale trzeba iść dalej. W innym wypadku przez kolejne cztery lata można by rozpamiętywać porażkę - stwierdziła.
Zobacz także:
Liga Mistrzyń. ŁKS Commercecon znacznie oddalił się od fazy play-off. Kontuzja liderki łódzkiej drużyny
Serie A: Bartosz Bednorz poprowadził Leo Shoes Modena do zwycięstwa z mistrzem Włoch. Wilfredo Leon nie zawiódł
ZOBACZ WIDEO: Artur Wichniarek skomentował transfer Krzysztofa Piątka. "Nie wiem, czy to jest dla niego dobre miejsce"
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)