Siatkarze Grupy ZAKSA Azoty Kędzierzn-Koźle pozostają niepokonani w Lidze Mistrzów, dlatego do meczu z Vojvodiną Nowy Sad mogli podejść na dużym luzie. Tym bardziej że Serbowie są autsajderem grupy E. W czterech dotychczas rozegranych meczach podopieczni Sinisy Gavrancicia wywalczyli zaledwie dwa punkty. Dla odmiany polska ekipa nie oddała rywalom nawet jednej partii i już po czterech kolejkach zapewniła sobie pierwszą lokatę.
Stawka meczu była znikoma, dlatego Nikola Grbić zdecydował się dokonać kilku zmian w wyjściowym składzie. W kwadracie dla rezerwowych pozostali Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk i Łukasz Wiśniewski. Mimo to dominacja kędzierzynian była bardzo wyraźna. Benjamin Toniutti rozrzucał piłki we wszystkich możliwych kierunkach, a mistrzowie Polski w szybkim tempie budowali przewagę. Na drugiej przerwie technicznej różnica wynosiła już 11 punktów. Ostatecznie skończyło się pogromem 25:11. Rolę lidera w pierwszym secie przyjął na swoje barki Piotr Łukasik, który rozbił przeciwnika atomowym serwisem.
Druga odsłona była zdecydowanie bardziej wyrównana, choć emocji w niej również było jak na lekarstwo. Obie ekipy popełniały sporą liczbę błędów, przez co wynik długo oscylował w granicach remisu. W zespole mistrza Polski na rozegraniu pojawił się Przemysław Stępień, ta zmiana również wpłynęła na grę kędzierzynian. Swoją szansę otrzymał również zmiennik Pawła Zatorskiego - Korneliusz Banach. Serbowie w rywalizacji z eksperymentalnie zestawioną ZAKSĄ przez długi czas radzili sobie bardzo dobrze. Kolejne ataki kończyli Aleksandar Blagojević i Andrej Rudić. Gospodarze w końcówce seta wypracowali niewielką przewagę, jednak nie zdołali jej utrzymać. Arpad Baroti i Piotr Łukasik, w decydującym momencie przechylili szalę zwycięstwa na korzyść przyjezdnych.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot o problemach Macieja Kota. "Coś złego się dzieje w sferze mentalnej. Musi wyluzować"
Grając z tej klasy rywalem, szkoleniowiec gości mógł sobie pozwolić na dużą swobodę. Przed trzecim setem Nikola Grbić posłał do boju Filipa Grygiela jako atakującego i Sebastiana Wardę. Kolejne rotacje w szeregach przyjezdnych, stanowiły problem wyłącznie dla Serbów, którzy nie za bardzo mieli pomysł na to jak przeciwstawić się mistrzom Polski. ZAKSA z kolei kontynuowała dobrą grę, utrzymując kilkupunktową przewagę. W zespole gospodarzy robił co mógł Aleksandar Blagojević, jednak w pojedynkę nie był w stanie powstrzymać doskonale dysponowanych rywali.
Vojvodina Nowy Sad - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (11:25, 22:25, 18:25)
Vojvodina: Todorović, Kovacević, Mehić, Rudić, Masulović, Blagojević, Lakcević (libero) oraz Bajandić, Busa.
ZAKSA: Toniutti, Łukasik, Parodi, Smith, Rejno, Baroti, Zatorski (libero) oraz Stępień, Grygiel, Banach (libero), Warda, Semeniuk.
MVP: Piotr Łukasik (Grupa Azoty ZAKSA)
Tabela gr. E:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Grupa Azoty ZAKSA | 5 | 5-0 | 15:0 | 15 |
2. | VfB Friedrichshafen | 4 | 2-2 | 6:8 | 5 |
3. | Knack Roeselare | 4 | 2-2 | 6:8 | 5 |
4. | Vojvodina Nowy Sad | 5 | 0-5 | 4:15 | 2 |
PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów ma nowego trenera. Emanuele Zanini poprowadzi zespół