Kwalifikacje do MŚ 2010 w siatkówce kobiet - zapowiedź turnieju kwalifikacyjnego w Rzeszowie

Najbliższy weekend upłynie w Europie pod znakiem eliminacji do siatkarskich Mistrzostw Świata 2010, które odbędą się w Japonii. W czterech europejskich miastach: Almere (Holandia), Subotica (Serbia), Conegliano (Włochy), Rzeszów (Polska) o awans do przyszłorocznych MŚ, walczyć będzie 16 reprezentacji. Polki będąc gospodyniami zawodów podejmą na hali w Rzeszowie ekipy Francji, Belgii i Turcji. Będzie to pierwszy poważny sprawdzian kadry prowadzonej przez Jerzego Matlaka.

Jacek Zieliński
Jacek Zieliński

Przez trzy dni w Rzeszowie rywalizować będą cztery reprezentacje o zajęcie dwóch czołowych lokat, które są przepustką do Japonii. Faworytkami są zespoły Turcji i Polski, które mają na koncie największe osiągnięcia w ostatnich latach na międzynarodowych arenach. Francuzki i Belgijki są słabsze, ale tylko na papierze zajmując w rankingu FIVB odpowiednio 35 i 33 miejsce. Faworyzowane Polki są na 9, a Turczynki na 11 miejscu. O przepaści w różnicach klas między np. Polską a Belgią może świadczyć chociażby to, że reprezentacyjna libero Belgii zasiadała w minionym sezonie na ławce Farmutilu Piła, gdzie pierwsze skrzypce na tej pozycji grała Paulina Maj.

Polki pod wodzą Jerzego Matlaka przed rzeszowskim turniejem rozegrały 4 sparingi, po dwa z Białorusią i Rosją, wygrywając z każdą drużyną po jednym meczu. O ile porażka z Rosją była wkalkulowana w przygotowania, to porażka z Białorusią nieco zaskoczyła. Przed samym turniejem wypadła ze składu Sawicka doznając kontuzji, na jej miejsce wskoczyła Paulina Maj, która prosto z Uniwersjady w Serbii (zajęła tam z kadrą B trzecie miejsce) dotarła na zgrupowanie kadry.

Dla Polski zapewne każde spotkanie będzie ważne, ale kluczowymi meczami będą dwa pierwsze z rywalkami, które są teoretycznie słabsze. Ekipy Francji i Belgii to drużyny składające się z bardzo młodych i mało doświadczonych dziewczyn, wiele z nich rozegrało w kadrze po kilka spotkań. Zupełnie inna sytuacja jest w zespołach Turcji i Polski. Obie ekipy spotykały się w ostatniej dekadzie bardzo często. Najbardziej pamiętliwa potyczka rozegrała się w roku 2003 w Turcji, kiedy to w finale ME, górą była reprezentacja Polski.

Turniej teoretycznie powinien przebiegać pod dyktando wyżej notowanych ekip, ale siatkówka kobiet jest bardzo nieprzewidywalna i o końcowy sukces musimy mocno zawalczyć na rzeszowskim parkiecie. Na pewno pomoże na w tym publiczność, która w całości wypełni trybuny. Miejmy nadzieję, że polskie siatkarki nie sprawią nam niemiłej niespodzianki i pewnie zwyciężą w turnieju.

Plan meczów:

1 dzień (17.07.2009)
Francja - Turcja godz. 17.30
Polska - Belgia godz. 20.00

2 dzień (18.07.2009)
Turcja - Belgia godz. 17.30
Polska - Francja godz. 20.00

3 dzień (19.07.2009)
Belgia - Francja godz. 14.00
Polska - Turcja godz. 16.30

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×