PlusLiga. Trefl - Aluron Virtu CMC: gdańszczanie umocnili się na piątym miejscu. Zawiercianie nie zagrają w play-offach?

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Siatkarze Trefla Gdańsk pokonali we własnej hali Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:0 i umocnili się na piątym miejscu w tabeli PlusLigi. Przyjezdni natomiast przegrali ważny mecz i prawdopodobnie zabraknie ich w fazie play-off.

Epidemia koronawirusa sprawiła, że w trójmiejskiej Ergo Arenie nie zasiadł żaden kibic. Polska Liga Siatkówki podjęła decyzję, że mecz może dojść do skutku, jednak bez udziału publiczności. Zbliżamy się do końca rundy zasadniczej i nie ma czasu na ustalanie nowych terminów - po prostu nie było możliwości przełożenia spotkania ze względu na intensywność rozgrywek.

Wsparcie jest zawsze potrzebne, choć gdańszczanie w obecnej sytuacji zdołali przeżyć. W niedzielę pokonali VERVĘ Warszawa Orlen Paliwa (3:0) i zapewnili sobie miejsce w play-offach. Znacznie większa presja towarzyszyła zawiercianom. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza nie mogli pozwolić sobie na porażkę.

Zdeterminowani goście od początku próbowali narzucić swoje warunki, jednak gospodarze nie zamierzali ułatwiać im zadania i utrzymywali formę z poprzedniego meczu (13:9). Znakomicie grał w szczególności Paweł Halaba, który dwukrotnie zaskoczył rywali w polu serwisowym. Koledze pozazdrościł Bartosz Filipiak. Lider Trefla kilka minut później powtórzył jego wyczyn i było już 20:13. Słabo spisywał się Taichiro Koga. Japoński libero nie potrafił przyjąć łącznie trzech zagrywek, bo pod koniec seta kolejny raz ustrzelił go Halaba. Pierwsza odsłona zakończyła się triumfem siatkarzy Michała Winiarskiego 25:18. Na dobre słowo po stronie przyjezdnych zasłużyli tylko Marcin Malinowski i Marcin Waliński.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Zagumny zachwycony umową z Tauronem. "To wisienka na torcie"

Drużyna znad morza nie zadowoliła się zwycięstwem w premierowej partii i poszła za ciosem. Swój popis kontynuował Halaba. Przyjmujący gospodarzy nękał Aluron Virtu CMC serwisem i wcale nie chciał zejść z zagrywki. Już pierwsze akcje drugiego seta pokazały, że gościom nie będzie łatwo wyrównać stanu rywalizacji. Trefl dobrze przyjmował i atakował na dobrej skuteczności, a przyjezdni mylili się od czasu do czasu (14:8). Miejscowi zachowali koncentrację i zwyciężyli 25:20. Godna podziwu jest postawa zespołu z Trójmiasta w końcówce rundy zasadniczej.

Najtrudniej gdańszczanom przyszła wygrana w ostatniej odsłonie - mieli słabsze momenty, co wykorzystywali zawiercianie, ale tylko do czasu. Marcin Janusz często kierował piłki do Filipiaka, choć ten zawodził. Miejscowi długo przegrywali, jednak w najważniejszym momencie się przebudzili i postawili kropkę nad "i" - wygrali 25:20 i cały mecz zakończył się wynikiem 3:0.

PlusLiga, 25. kolejka:

Trefl Gdańsk - Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)

Trefl Gdańsk: Filipiak, Janusz, Schott, Halaba, Mordyl, Crer, Olenderek (libero) oraz Sasak.

Aluron Virtu CMC Zawiercie: : Lipiński, Waliński, Penczew, Gawryszewski, Czarnowski, Malinowski, Koga (libero) oraz Bociek, Andrzejewski (libero).

MVP: Paweł Halaba (Trefl Gdańsk).

Zobacz także: PlusLiga. Marcelo Fronckowiak zostaje w Cuprum Lubin na kolejny sezon
Zobacz także
Ostatkowi debiutanci. Najlepsza szóstka 23. kolejki PlusLigi według portalu WP SportoweFakty

Źródło artykułu: