Niemcy i Brazylijki zwyciężają - World Tour w Moskwie

Moskiewski World Tour przeszedł już do historii. Zarówno w rywalizacji kobiet jak i mężczyzn nie zanotowaliśmy żadnych większych sensacji. Rywalizację panów wygrali po raz kolejny w tym sezonie Niemcy Brink / Reckermann, a wśród płci pięknej zwyciężyły Brazylijki Larissa / Juliana. Do wybornej formy dochodzą Brazylijczycy Ricardo / Emmanuel, którzy po raz kolejny zameldowali się w finale.

Jacek Zieliński
Jacek Zieliński

Niedzielne zawody wśród panów zaczęły się od półfinałów. Pierwszy z nich to pojedynek rozstawionych z nr 1 Niemców Brinka / Reckermanna ze Szwajcarami Laciga / Bellaguarda. W pierwszym secie zwyciężyli Niemcy, ale w drugiej odsłonie niespodziewanie przebudzili się Laciga / Bellaguarda, którzy roznieśli mistrzów świata do 15. Tie – break zwiastował, więc duże emocje. Rozstawieni z 19 Szwajcarzy uwierzyli w swoją szansę i rozpoczęli tie-breaka niezwykle skoncentrowani. Partia toczyła się punkt za punkt, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowali mistrzowie świata, którzy wygrali na przewagi 16:14. Drugi pojedynek o wejście do finału, to spotkanie pary Ricardo / Emmanuel z parą niemiecką: Klemperer / Koreng. Ten mecz również nie skończył się w dwóch setach, pierwsza partia padła łupem bardziej doświadczonych zawodników z Ameryki Południowej, którzy wygrali 24:22. Druga odsłona to niemal kopia pierwszej, z tą różnicą, że wygrali nasi zachodni sąsiedzi 26:24. W tie-breaku od początku do ataku ruszyła para Ricardo / Emmanuel, która uzyskała przewagę kilku punktów i dowiozła ją do końca.

W meczu o trzecie miejsce zmęczeni półfinałową batalią Niemcy nie potrafili wróć do swojej gry i przegrali wyraźnie do 16 i 13 ze Szwajcarami Laciga / Bellaguarda. Finał moskiewskiej imprezy to kopia finału z Gstaad, gdzie również spotkały się pary: Ricardo / Emmanuel i Brink / Reckermann. Wracający do wysokiej formy Brazylijczycy chcieli wziąć rewanż za porażkę w Norwegii oraz Szwajcarii, natomiast nasi zachodni sąsiedzi zamierzali wygrać po raz piąty w sezonie i potwierdzić swoją absolutną dominację w tym sezonie. Mecz stał na wysokim poziomie i obfitował w wiele pięknych akcji. Pierwszy set to walka na przewagi, którą wygrali zawodnicy z Brazylii. W drugiej odsłonie meczu dominowali Niemcy, którzy za sprawą kilku bloków Reckermanna osiągnęli kilka punktów przewagi i wygrali 21:18. Tie-break to ponownie walka punkt za punkt, więcej szczęścia mieli po raz kolejny Niemcy i to oni mogli się cieszyć z kolejnego triumfu.

Wśród kobiet dominacja Brazylijek nie podlega dyskusji. To już kolejna część kobiecego World Toura, w którym zwyciężają dziewczyny z Ameryki Południowej.
Pojedynku półfinałowe to mecze między parami z Niemiec i Brazylii, w obu spotkaniach wygrały zawodniczki zza oceanu.

W walce o trzecie miejsce lepsza okazała się para Goller / Ludwig, pokonując swoje rodaczki Holtwick / Semmler 2:0. Finał to ponownie wewnętrzna sprawa Brazylijek. Wygrały wyżej rozstawione Larissa / Juliana pokonując parę: Renata / Leão łatwo w dwóch setach do 18 i 19.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×