Koniec przygody Plamena Konstantinowa z bułgarską kadrą

Sensacyjne wieści dochodzą z obozu naszych przyszłych sparingpartnerów - reprezentantów Bułgarii. W kadrze przeciwników polskich siatkarzy nie zobaczymy już najprawdopodobniej dobrze nam znanego z występów w Jastrzębskim Węglu Plamena Konstatinowa. Nie tylko nie zagra on w meczach z biało-czerwonymi, lecz w ogóle nie będzie przez Silvano Prandiego brany pod uwagę przy ustalaniu składu na kolejne imprezy.

W tym artykule dowiesz się o:

Portal plusliga.pl podaje, iż mecze fazy grupowej XX edycji Ligi Światowej były prawdopodobnie ostatnimi w reprezentacyjnej karierze Plamena Konstantinowa. Do niedawna wydawało się, że przygoda przyjmującego w kadrze potrwa jeszcze jakiś czas. Zawodnik planował wprawdzie zająć się polityką, lecz partia, do której dołączył, nie weszła do bułgarskiego parlamentu, dlatego też nic nie stało na przeszkodzie jego grze w kadrze. Były przyjmujący Jastrzębskiego Węgla zamierzał pomóc reprezentacji prowadzonej przez nowego szkoleniowca Silvano Prandiego w awansie do przyszłorocznych mistrzostw świata, a także przyczynić się do odniesienia przez nią znacznego sukcesu we wrześniowych mistrzostwach Europy. Tak się jednak raczej nie stanie.

Trener Prandi stwierdził, iż niedawno przebyta przez Plamena kontuzja kolana znacząco wpłynęła na jego dyspozycję. Tym samym zamknął mu drogę do występu na ważnych dla Bułgarów imprezach na arenie międzynarodowej, twierdząc, że nie jest on już w stanie szybko powrócić do takiej formy, która pozwoli mu na grę w kwalifikacjach do czempionatu w 2010 r.

O decyzji selekcjonera zadecydowały występy dotychczasowej podpory bułgarskiej reprezentacji w spotkaniach Ligi Światowej. Prandi uznał, iż Konstantinow nie jest już tak przydatny jak kiedyś i czas na zastąpienie jego osoby innym siatkarzem. Dla samego zainteresowanego było to sporym zaskoczeniem. Przyjmujący od razu przyznał, iż decyzja trenera oznacza dla niego tylko jedno - zakończenie wieloletniej kariery reprezentacyjnej. Jednocześnie nie krył swojego rozczarowania, gdyż zupełnie inaczej wyobrażał sobie swą siatkarską przyszłość i nie był przygotowany na tego rodzaju "wyrok".

Silvano Prandi powiedział na swoje usprawiedliwienie, iż przy podejmowaniu decyzji kierował się dobrem reprezentacji oraz faktem, iż musi aktualnie budować przyszłościową drużynę, składającą się z nieco młodszych siatkarzy. - Decyzja, żeby dołączyć Plamena do kadry była trudna, ale zrobiłem to dla jej dobra. Potrzebowaliśmy jego doświadczenia, spokoju, a przede wszystkim stabilnego przyjęcia - nawiązał do wcześniejszej dyspozycji Konstantinowa. Teraz jednak nadszedł czas na zmiany.

Jak na razie nie wiadomo nic odnośnie kolejnych ruchów ze strony Bułgara. Być może dołączy on do sztabu szkoleniowego któregoś z klubów. Już wcześniej bowiem przymierzano go do roli trenera.

Komentarze (0)