Siatkówka. Białoruscy sportowcy odmawiają reprezentowania kraju. Powodem sytuacja polityczna

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Artur Udrys
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Artur Udrys

Na Białorusi nie ustają protesty. Przeciwko reżimowi Aleksandra Łukaszenki występują także sportowcy. Czterech siatkarzy zagroziło, że nie wystąpi już więcej w narodowych barwach. Na podobny krok zdecydował się zawodnik CSKA Moskwa, Ilja Szkuryn.

Na Białorusi trwają protesty po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich. Od ponad tygodnia obywatele tego kraju wychodzą na ulice, żeby wyrazić swoje niezadowolenie. Według oficjalnych wyników Aleksander Łukaszenka wygrał tegoroczne wybory z 80% poparciem. Wielu tamtejszych obywateli nie wierzy, że ich rezultat był prawdziwy. W tym gronie znajdują się także sportowcy.

Jak informuje sport.business-gazeta.ru. Jeden z najpopularniejszych siatkarzy z tego kraju, Artur Udrys, wyraził swoje oburzenie na Instagramie. Były zawodnik VERVY Warszawa Orlen Paliwa oraz kilku jego kolegów z kadry powiedzieli, że nie zagrają więcej w reprezentacji swojego kraju, o ile nie zostaną spełnione ich wymagania:

1. Rezygnacja Aleksandra Łukaszenki.
2. Przeprowadzenie lustracji na wszystkich poziomach w rządzie oraz sądownictwie.
3. Rozwiązanie OMON-u (jednostki sił specjalnych - przyp.red.), która została zdyskredytowana.
4. Uwolnienie więźniów politycznych zatrzymanych w związku z wyborami i osób zatrzymanych na pokojowych marszach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja

List został podpisany również przez Andrieja Radiuka, Wiaczesława Szmata i Siergieja Antanowicza. Wszyscy trzej siatkarze reprezentowali kraj podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy. - Tak długo jak tylko będzie się utrzymywać chaos w części służb bezpieczeństwa, nie jestem gotowy reprezentować swojego kraju. Część członków kadry jest ze mną. Nie winię nikogo, ale nie mogę patrzeć na te okrucieństwa oraz bezkarność - napisał Artur Udrys.

W podobnym tonie wypowiedział się białoruski piłkarz Ilja Szkuryn, zawodnik CSKA Moskwa. - Odmawiam reprezentowania interesów kadra tak długo, jak Łukaszenka pozostanie przy władzy. Niech żyje Białoruś! - napisał na Instagramie napastnik moskiewskiej drużyny.

Akcje protestacyjne, choć mniej otwarcie, wspierają także inne gwiazdy białoruskiego sportu, w tym tenisistka Wiktoria Azarenka. Zawodniczka wezwała partie do pokojowych negocjacji, a także domaga się, żeby władza wysłuchała głosu ludzi. Czterokrotna mistrzyni olimpijska w biathlonie, Daria Domraczewa wezwała policję do zaprzestania przemocy.

Dlaczego nie udało się stworzyć wspólnego frontu sportowców przeciwko reżimowi? Na przykładzie siatkówki w rozmowie z sport.business-gazeta.ru sytuację wyjaśnił Pawel Adwoczenko, reprezentant kraju. - Cała drużyna nie może wydać wspólnego oświadczenia. Każdy gracz i sportowiec osobno wyraża swoją opinię. Jest to robione po to, aby nie zaszkodzić naszym klubom, federacji, drużynom młodzieżowych, które wkrótce będą brać udział w zawodach, a także ludziom którzy tam pracują i mają własne zdanie o tej sytuacji - powiedział siatkarz.

Sytuacja w kraju wciąż jest rozwojowa. Sam prezydent, Aleksander Łukaszenka wydaje sprzeczne komunikaty. - Przeprowadziliśmy wybory. Dopóki mnie nie zabijecie, nie będzie innych wyborów - mówił prezydent Białorusi w poniedziałkowy poranek. Po kilku godzinach jednak już zmienił zdanie. - Nowe wybory prezydenckie, parlamentarne i lokalne na Białorusi mogą się odbyć po przyjęciu nowej konstytucji - twierdził.

W przypadku pozostania Łukaszenki przy władzy sytuacja osób otwarcie wyrażających poparcie dla opozycji będzie dramatyczna. Według portalu tut.by opowiedzenie się po stronie protestujących kosztowało posadę Pawła Łatuszkę, dyrektora Narodowego Teatru Akademickiego Białorusi. Trudno marzyć o tym, żeby podobne represje nie dotknęły sportowców popierających opozycję.

Zobacz również:
Turecki trener Ferhat Akbas: Wakacje w Turcji są bezpieczne
Siatkówka. Bartosz Bednorz już w Kazaniu. Przyjmujący niebawem dołączy do zespołu

Komentarze (4)
avatar
Mossad
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby wiekszosc sportowcow mialo tam jaja, to by moglo sie udac. Paraliz calego sportu na Bialorusi to byloby ciezkie działo przeciwko Łukaszence. 
avatar
Sharapov
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
właśnie czekałem, aż Azarenka coś wesprze ale ona to ona ;d 
avatar
Tomasz Ducki
17.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
To Łukaszenko doprowadził do tego że Białoruś nie tylko gospodarczo ale także w sporcie osiągała dobre wyniki. Jeżeli ktoś tego nie widzi to żle życzy Białorusi i chce z Białorusi zrobić drugą Czytaj całość
avatar
Baseliner
17.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Azarenka wspiera protesty? Bardzo ciekawe. :) Akurat ją pamiętam jako jedną z największych tub propagandowych Łukaszenki. Np Vera Lapko, inna tenisistka z Białorusi aktywnie protestuje i jest n Czytaj całość