Siatkówka. PlusLiga. Nieudany powrót VERVY, AZS w końcu zwycięski [RELACJA]

Newspix / KACPER KIRKLEWSKI / Na zdjęciu: Robbert Andringa
Newspix / KACPER KIRKLEWSKI / Na zdjęciu: Robbert Andringa

Tie-breakiem zakończyło się czwartkowe spotkanie pomiędzy Indykpol AZS-em Olsztyn oraz VERVĄ Warszawa Orlen Paliwa. Po piątej odsłonie ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze.

Czwartkowym spotkaniem VERVA Warszawa Orlen Paliwa powróciła do ligowych zmagań po prawie miesięcznej przerwie. Powodem przekładania spotkań była oczywiście pandemia koronawirusa, która bardzo negatywnie wpływa na rozgrywki PlusLigi.

Indykpol AZS Olsztyn z kolei przystępował do pojedynku, by w końcu wrócić na szlak zwycięstw. Podopieczni Daniel Castellaniego od startu zmagań nie mogą znaleźć optymalnej dyspozycji, dlatego w tym momencie są oni w złej pozycji, jeśli chodzi o awans do fazy play-off.

Początek meczu nie należał do żadnej ze stron. Zespoły skupiały się na swojej pierwszej akcji, dokładając do tego bloki. W pewnym momencie AZS osiągnął nieco wyższą zaliczkę (13:10), ruszając swoich rywali w przyjęciu. Warszawianie szybko się pozbierali, wykorzystując później niefrasobliwość przeciwnika, który niejako sam stworzył dla siebie problem. Gospodarze mieli wprawdzie swoje atuty, ale nie wystarczyły one do odrobienia strat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda narciarstwa szaleje na wakeboardzie

Na początku drugiej odsłony więcej do powiedzenia mieli olsztynianie, lecz szybko ich przewaga została zniwelowana. Oba zespoły wielorako zdobywały punkty, gdyż w meczu nie brakowało bloków oraz asów serwisowych. Gdy wydawało się, że zawodnicy ze stolicy mają wszystko pod kontrolą, nieoczekiwanie stracili oni skuteczność w ataku. Słabość VERVY wykorzystał AZS, budując punktową zaliczkę, by następnie utrzymać ją do końca partii.

Gracze prowadzeni przez Andreę Anastasiego szybko przejęli inicjatywę, w czym pomógł blok oraz wyblok. AZS nie potrafił znaleźć sposobu na oponenta, dlatego szybko dystans między drużynami szybko stał się wyraźny. Dobre "czapy" gospodarzy i błędy u przyjezdnych znów stworzyły jednak wyrównaną sytuację, aż w końcu na tablicy zagościł remis (19:19). W końcówce zawodnicy Castellaniego stracili swój animusz, co kosztowało ich przegranego seta.

Kolejna zmiana stron to ponowne odwrócenie sytuacji, gdyż VERVA całkowicie zgubiła skuteczność w ataku. Olsztynianie z kolei tworzyli sobie i wykorzystywali nadarzające się okazje. Włoski trener szukał poprawy w zmianach, lecz te nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Szybko emocje w odsłonie dobiegły końca, na co szczególny wpływ mieli goście, mając problemy z każdym elementem siatkarskiego rzemiosła.

Decydującego seta lepiej zaczął AZS, w czym zresztą pomyłkami pomagał mu przeciwnik. Olsztynianie zdobyli tym samym wyraźną przewagę. Warszawian nie było stać na lepszą grę, na co wskazywały powielane przez nich te same błędy. Choć gospodarze w końcówce nie byli już tak skuteczni, to jednak finalnie odnieśli oni drugą wygraną w sezonie.

Indykpol AZS Olsztyn - VERVA Warszawa Orlen Paliwa 3:2 (22:25, 25:22, 21:25, 25:14, 15:13)

AZS: Stępień (1), Teriomenko (15), Schott (17), Schulz (19), Poręba (10), Andringa (11), Gruszczyński (libero) oraz Żaliński, Droszyński, Kapica

VERVA: Ziobrowski (6), Wrona (14), Kwolek (14), de Haro (2), Nowakowski (9), Szalpuk (17), Wojtaszek (libero) oraz Kozłowski, Superlak (1), Król (7), Kowalczyk, Grobelny, Fornal (libero)

MVP: Damian Schulz

Czytaj także:
Liga Mistrzyń: ŁKS Commercecon Łódź awansował do fazy grupowej
PlusLiga. Trefl - PGE Skra: osłabieni gdańszczanie postraszyli faworyta. Bez trenera i lidera ciężko o zwycięstwo

Komentarze (0)