PlusLiga. Andrzej Kowal ponownie ograł Asseco Resovię Rzeszów. Komplet punktów pozostał w Suwałkach

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki

Trener Andrzej Kowal kolejny raz udowodnił, że ma patent na swój były klub. W poniedziałkowy wieczór jego podopieczni, Ślepsk Malow Suwałki, pokonali Asseco Resovię Rzeszów po raz drugi w ciągu kilku tygodni (3:1).

Niespełna miesiąc po zaskakującym zwycięstwie Ślepska Malow Suwałki w Rzeszowie, obie drużyny ponownie stanęły naprzeciwko siebie. Tym razem obie ekipy ugościła "Suwałki Arenie". Faworytem starcia, przynajmniej w teorii, byli podopieczni Andrzeja Kowala. Szkoleniowiec gospodarzy nieraz pokazał, że posiada patent na swój były klub.

Inauguracyjna partia rozstrzygnęła się, zanim na dobre się rozkręciła. Goście na parkiecie nie mieli kompletnie nic do powiedzenia. Nie pomogło dobre przyjęcie, Fabian Drzyzga nie był w stanie wykreować lidera w ataku. Koledzy również nie pomagali, bezradny był Klemen Cebulj, kompletnie niewidoczny Timo Tammemaa. Zawodził także Simone Parodi, choć z trójki skrzydłowych prezentował się najlepiej. Do poziomu rywali dostosował się Bartłomiej Bołądź, jednak Marcin Waliński i Cezary Sapiński, wspierani przez Tomas Rousseaux w wielkim stylu rozbili przeciwników.

Rzeszowianie nieco rozwinęli skrzydła w drugim secie, jednak nie na tyle, aby powstrzymać rozpędzonych gospodarzy. Zdecydowanie lepiej prezentował się Karol Butryn, częściej w ataku prezentował się Piotr Hain. W dalszym ciągu jednak suwalczanie byli poza zasięgiem. Niemiłosiernie męczył się Klemen Cebulj, nie pomogło wejście Jeffrey'a Jendryka Ii i Bartłomieja Krulickiego. Gospodarze wypracowali kilkupunktową przewagę i od początku do końca kontrolowali wynik, głównie za sprawą doskonałej postawy Joshuy Tuanigi i Marcina Walińskiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni

Trener Alberto Giuliani konsekwentnie stawiał na Klemena Cebuljego mimo jego słabej gry, a ten odpłacił się za zaufanie w trzecim secie. Słoweński przyjmujący był motorem napędowym ofensywy Asseco Resovii Rzeszów. Fabian Drzyzga nie musiał bazować wyłącznie na Simone Parodim i Karolu Butrynie, w drugiej części seta to dwukrotny wicemistrz Europy z powodzeniem poderwał kolegów do walki.

W drugiej połowie meczu Asseco Resovia grała zdecydowanie odmieniona. Obok przebudzonego Klemena Cebuljego, dobrą zmianę zanotował także Jeffrey Jendryk Ii, brakowało jednak równej gry Karola Butryna i Simone Parodiego. Suwalczanie bezwzględnie to wykorzystywali, utrzymując przez większość czasu jedno, dwupunktową przewagę. Co prawda nieco słabiej niż we wcześniejszych odsłonach prezentował się Marcin Waliński, ale za to przebudził się Tomas Rousseaux. W kluczowych momentach swoją cegiełkę dorzucał także Cezary Sapiński. Dzięki temu podopieczni Andrzeja Kowala, mimo problemów w końcówce meczu, sięgnęli po komplet punktów.

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:12, 25:21, 21:25, 25:23)

Ślepsk Malow: Waliński, Rousseaux, Bołądź, Takvam, Sapiński, Tuaniga, Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Rudzewicz;

Asseco Resovia: Hain, Cebulj, Drzyzga, Butryn, Tammemaa, Parodi, Potera (libero) oraz Domagała, Woicki, Buszek, Krulicki, Jendryk.

MVP: Bartłomiej Bołądź (Ślesk Malow Suwałki)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:

PlusLiga. ZAKSA zwyciężyła w hicie kolejki. Jastrzębski Węgiel wrócił do gry po prawie miesiącu przerwy

PlusLiga. Trwa zwycięska passa Trefla Gdańsk. MKS Będzin wraca znad morza bez punktów

Komentarze (5)
avatar
jotwu
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to może kolejna zmiana trenera? Gruszka , teraz kolejny Włoch ,a może to czas zmienić kierownictwo klubu? 
pulo
15.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może trzeba było podpisać dożywotnią umowę z trenerem, bo po takich wynikach jakie prezentuje trener i drużyna sie należało. A tak na poważnie to się już nie raz sprawdziło ze nie same nazwiska Czytaj całość
Fox24
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak to jest możliwe, z takim budżetem taki poziom. 
avatar
jozef123
14.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie jest żle.W każdym meczu seta urwią przeciwnikowi.