Obok wicemistrzów Polski na liście wstępnych uczestników znaleźli się: Sada Cruzeiro (organizator turnieju, mistrz Ameryki Południowej 2019 i 2020), Itas Trentino (finalista Ligi Mistrzów 2021), UPCN Voley Club (wicemistrz Ameryki Południowej 2019 i 2020), Funvic Taubate (mistrz Brazylii w 2021) oraz Foulad Sirjan Iranian (mistrz Azji 2021).
Jak czytamy w komunikacie prasowym przysłanym przez Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, "ze względów logistycznych, uwzględniając sytuację epidemiologiczną w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo zespołu Klub zrezygnował z udziału w turnieju".
Głos w tej sprawie zabrał prezes Sebastian Świderski, który od razu zaznaczył, że decyzja o rezygnacji z udziału nie należała do łatwych, ale kwestie logistyczne okazały się kluczowe.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!
- Bardzo żałujemy, tym bardziej, że po takim sukcesie jak zwycięstwo w Lidze Mistrzów udział w Klubowych Mistrzostwach Świata byłby szansą na zwiększenie dotychczasowych dokonań Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na arenie międzynarodowej. To prestiżowy turniej i bez wątpienia otrzymanie zaproszenia było dla nas dużym wyróżnieniem - powiedział Świderski cytowany na oficjalnej stronie klubu.
Klubowe Mistrzostwa Świata siatkarzy w Betim zaplanowane są na okres od 7 do 11 grudnia. Wiązałoby się to z rozegraniem dwóch lub czterech dodatkowych meczów i wyrwaniem z ligowego rytmu.
- Przed podjęciem ostatecznej decyzji o udziale musieliśmy jednak wziąć pod uwagę kilka aspektów. Niestety patrząc na obecną sytuację epidemiologiczną na świecie, a także kwestie logistyczne wiążące się z wyjazdem drużyny do Brazylii jesteśmy zmuszeni zrezygnować z udziału w turnieju. Dla nas kluczowe jest zdrowie i bezpieczeństwo drużyny. Do tego pamiętajmy o intensywnym kalendarzu meczów PlusLigi oraz spotkaniach Ligi Mistrzów - tłumaczył prezes ZAKSA S.A.
- Termin rozgrywania Klubowych Mistrzostw Świata w naszym przypadku rodziłby dodatkowe komplikacje, bo 3 dni po zakończeniu turnieju - 14 grudnia, czeka nas wymagający mecz Ligi Mistrzów i wyjazd do Nowosybirska, co logistycznie byłoby trudno pogodzić - dodał.
Rywalizację w Lidze Mistrzów kędzierzynianie rozpoczną 1 grudnia domowym starciem ze słoweńskim OK Merkur Maribor.
Czytaj też: Kędzierzyński falstart zakończony wygraną. "Próbowaliśmy złapać kilka srok za ogon"