Sporo komentarzy wywołało odejście Zbigniewa Bartmana ze Stali Nysa. Pojawiły się spekulacje, że zdecydował się na taki krok, by móc grać w Dubaju. Siatkarz przedstawił teraz zupełnie inną wersję zdarzeń.
W rozmowie ze sport.tvp.pl zaznaczył, że kontrakt ze Stalą Nysa rozwiązał 29 grudnia, a dzień później pojawiła się oficjalna informacja na ten temat. Wyjaśnił, że doszło do tego z jego inicjatywy i że było to podyktowane wyłącznie sprawami osobistymi.
Zapewnił jednocześnie, że gdy odchodził z Nysy, to nie miał żadnej alternatywy. Dopiero później, gdy wypłynęła informacja, że jest już wolnym zawodnikiem, otrzymał kilka propozycji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!
5 stycznia podpisał prekontrakt z dubajskim Al-Nasr. - Bawią mnie zarzuty, że rozwiązałem umowę ze Stalą Nysa, by zagrać w Dubaju - podkreślił Zbigniew Bartman.
Siatkarz wyjawił również, że bardzo podoba mu się Dubaj. Nazywa to miejsce fenomenalnym i pięknym. Powiedział ponadto, że ważny był dla niego klimat, ale i to, że oferta z Al-Nasr okazała się konkretna.
Bartman uważa, że nie ma nic do stracenia. - Korzystam z możliwości danej przez los, by pomieszkać w miejscu, do którego ludzie przyjeżdżają na wakacje i o którym marzą - stwierdził.
Czytaj także:
> Grupa Azoty Chemik Police poszukuje wzmocnień. Mistrz Polski zainteresowany pozyskaniem atakującej z Serie A
> Jastrzębski Węgiel szykuje kolejny wielki transfer. Na celowniku przyjmujący reprezentacji Serbii