PlusLiga. Cuprum Lubin niepokonane w 2021 roku, Stal Nysa z niewielkimi szansami na play-off

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Cuprum Lubin

Siatkarze Cuprum Lubin pozostają niepokonani w 2021 roku. Podopieczni Marcelo Fronckowiaka w zaległym meczu 10. kolejki PlusLigi we wtorkowy wieczór pokonali beniaminka rozgrywek, Stal Nysa, 3:1.

Beniaminek z Nysy miał bardzo trudny początek sezonu, jednak w ostatnich tygodniach zespół prezentuje się zdecydowanie lepiej. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha nie muszą myśleć już o utrzymaniu, bowiem ich przewaga nad MKS-em Będzin wynosi 10 punktów, tyle samo co do walczącego o play-off, ósmego Ślepska Malow Suwałki. Zaległe starcie z Cuprum Lubin miało dać odpowiedź, który kierunek jest dla ekipy z Opolszczyzny bardziej prawdopodobny.

Pierwsza odsłona potoczyła się po myśli beniaminka, który w ostatnich dniach w miejsce zwolnionego Zbigniewa Bartmana zakontraktował Macieja Naliwajko. Pozyskany z Olimpii Sulęcin nie znalazł się w kadrze meczowej, ale koledzy poradzili sobie znakomicie. Zawodził co prawda Łukasz Łapszyński, niewiele lepiej prezentował się Bartosz Bućko, ale mimo to gospodarze triumfowali. Głównie dzięki doskonałej grze Wassima Ben Tary i blokom Bartłomieja Lemańskiego. W ekipie Miedziowych tym razem zawodził rozgrywający Miguel Tavares Rodrigues, nieradzący sobie z kreowaniem gry w ataku.

Druga odsłona była zdecydowanie bardziej udana dla Miedziowych, mimo że Marcelo Fronckowiak nie zdecydował się na korekty. Skuteczność w ataku poprawili Nikołaj Penczew i Wojciech Ferens. Lepiej rozgrywał także Miguel Tavares Rodrugues, częściej korzystający z usług środkowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Paulina Piątek na rajskich wakacjach. Widoki zachwycają

Przez długi czas nic nie wskazywało na to, że lubinianie zdołają się przełamać. Dopiero w końcówce udało im się przejąć inicjatywę. W kluczowych momentach mylił się lider zespołu Wassim Ben Tara, co w efekcie kosztowało gospodarzy przegranego seta.

Niezwykle emocjonująca była trzecia partia. Przez długi czas fantastycznie prezentował się Ronald  Jimenez, który niemal w pojedynkę ciągnął ofensywę przyjezdnych. Kolumbijczyk czynił to na tyle skutecznie, że w pewnym momencie Cuprum odskoczyło na 15:10.

Miejscowi odrobili straty, w dużej mierze dzięki doskonałej zmianie Kamila Długosza. Szarpać, z powodzeniem, starali się także Wassim Ben Tara i Bartosz Bućko. Poddenerwowani lubinianie zaczęli się mylić, jednak wojnę nerwów rozstrzygnęli na swoją korzyść. Bohaterem okazał się Dawid Gunia.

Porażka nieco podłamała gospodarzy, którzy w czwartej odsłonie kompletnie oddali inicjatywę. W dalszym ciągu kapitalnie prezentował się w ataku Ronald Jimenez. W ofensywie tym razem mógł liczyć na spore wsparcie Nikołaja Penczewa. Nysanie z kolei popełniali coraz więcej błędów. To była woda na młyn dla zespołu z Dolnego Śląska. Miedziowi grali spokojnie i skutecznie, powiększając dystans. Po skutecznym bloku Dawida Guni w końcówce seta, różnica wynosiła dziewięć punktów. Takiej zaliczki przyjezdni nie pozwolili sobie roztrwonić. Pewna wygrana i wywalczone trzy punkty, podtrzymały nadzieje lubinian na awans do fazy play-off.

Stal Nysa - Cuprum Lubin 1:3 (25:20, 23:25, 29:31, 16:25)

Stal Nysa: Ben Tara, Komenda, Bućko, M'Baye, Lemański, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Filip, Szczurek, Długosz;

Cuprum Lubin: Gunia, Ferens, Jakubiszak, Jimenez, Penchew, Tavares Rodriguez, Szymura (libero) oraz Makoś (libero), Maruszczyk, Lorenc, Magnuszewski.

MVP: Ronald Jimenez (Cuprum Lubin)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:

PlusLiga. Beznadziejna sytuacja MKS-u Będzin. "Chcemy zakończyć ten sezon jak sportowcy, nie lalusie"

Miażdżąca krytyka Władimira Alekny pod adresem Bartosza Bednorza. "Gra obrzydliwie. Z takim zawodnikiem nic nie wygramy"

Źródło artykułu: