PlusLiga. Niespodzianka w Nysie. Indykpol AZS Olsztyn poległ w starciu z beniaminkiem

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn skomplikowali sobie drogę do play-off. Podopieczni Daniela Castellaniego w sobotni wieczór niespodziewanie przegrali z beniaminkiem PlusLigi, Stalą Nysa 1:3.

Siatkarze beniaminka po 22 rozegranych meczach zajmują w tabeli PlusLigi 13. pozycję, jednak spadku nie muszą się obawiać. Ich przewaga nad autsajderem, MKS-em Będzin, przed meczem z Indykpolem AZS wynosiła bowiem 10 punktów.

Pierwszego seta, po zaciętej walce,  rozstrzygnęli na swoją korzyść nysanie. Gospodarze prowadzili przez większość partii, jednak w końcówce musieli bronić piłki setowej. W ataku zawodził Wassim Ben Tara, na szczęście ciężar odpowiedzialności za wynik z powodzeniem wziął na swoje barki Bartosz Bućko. Cegiełkę do sukcesu dorzucił także Marcin Komenda, który nie tylko doskonale prowadził grę, ale w kluczowym momencie skutecznie blokował. Olsztynian pogrążyły błędy własne, aż 11 w całym secie. Zabrakło też skuteczności w ataku Damiana Schulza i Robberta Andringi.

W drugim secie niewiele się zmieniło. Kapitalnie prezentował się Bartosz Bućko, przebudził się także Łukasz Łapszyński. Olsztynianie nie byli w stanie odnaleźć swojego rytmu gry. Problemy z kończeniem ataku miał Damian Schulz. Szarpać starał się Wojciech Żaliński, brakowało mu jednak wsparcia ze strony kolegów. Wojciech Stępień niezbyt często korzystał z usług środkowych. Grę Akademików ożywił dopiero Remigiusz Kapica. Podopieczni Daniela Castellaniego w końcówce złapali kontakt z przeciwnikami, ale w kluczowym momencie ponownie pogrążyły ich błędy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu

Goście przełamali niemoc i triumfowali w trzecim secie. Przebudził się w końcu Robbert Andringa, doskonale spisywał się Remigiusz Kapica. Okazji w ataku nie marnował także Mateusz Poręba, częściej uruchamiany przez Przemysława Stępnia. Beniaminek kontakt z rywalem utrzymywał do stanu 14:14. Później jeszcze kilkakrotnie nysanie zrywali się do odrabiania strat. Loty obniżył jednak Bartosz Bućko. W końcówce ba placu gry pojawił się Michał Filip. Atakujący nie zdołał jednak uchronić swojej ekipy przed porażką.

Siatkarze z Warmii w drugiej połowie meczu prezentowali się dużo lepiej. Potwierdził to przebieg czwartej partii. Na parkiecie pozostał Ruben Schott, który już w trzeciej odsłonie zastąpił Wojciecha Żalińskiego. Niemiec dobrze radził sobie w przyjęciu i ataku. To przez długi czas dawało nadzieję przyjezdnym na doprowadzenie do tie-breaka. W ekipie beniaminka na prawym skrzydle rozkręcił się Wassim Ben Tara. Tunezyjczyk rozbijał defensywę rywali także zagrywką. Do stanu 22:22 wszystko było możliwe. Więcej zimnej krwi na decydujące piłki zachowali jednak nysanie, którzy ostatecznie po raz czwarty w sezonie sięgnęli po komplet punktów.

Stal Nysa - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (30:28, 25:22, 22:25, 25:23)

Stal Nysa: Zajder, Komenda, Bućko, Ben Tara, M'Baye, Łapszyński, Dembiec (libero) oraz Ruciak (libero), Filip;

Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Terjomienko, Żaliński, Poręba, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Schott, Kapica, Cocnepcion, Wolański;

MVP: Bartosz Bućko (Stal Nysa)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75


Czytaj także:

PlusLiga. VERVA Warszawa traci punkty i libero. Asseco Resovia z pełną pulą

Transfery. Kamil Droszyński został wypożyczony z Indykpolu AZS Olsztyn

Źródło artykułu: