Siatkarze beniaminka po 22 rozegranych meczach zajmują w tabeli PlusLigi 13. pozycję, jednak spadku nie muszą się obawiać. Ich przewaga nad autsajderem, MKS-em Będzin, przed meczem z Indykpolem AZS wynosiła bowiem 10 punktów.
Pierwszego seta, po zaciętej walce, rozstrzygnęli na swoją korzyść nysanie. Gospodarze prowadzili przez większość partii, jednak w końcówce musieli bronić piłki setowej. W ataku zawodził Wassim Ben Tara, na szczęście ciężar odpowiedzialności za wynik z powodzeniem wziął na swoje barki Bartosz Bućko. Cegiełkę do sukcesu dorzucił także Marcin Komenda, który nie tylko doskonale prowadził grę, ale w kluczowym momencie skutecznie blokował. Olsztynian pogrążyły błędy własne, aż 11 w całym secie. Zabrakło też skuteczności w ataku Damiana Schulza i Robberta Andringi.
W drugim secie niewiele się zmieniło. Kapitalnie prezentował się Bartosz Bućko, przebudził się także Łukasz Łapszyński. Olsztynianie nie byli w stanie odnaleźć swojego rytmu gry. Problemy z kończeniem ataku miał Damian Schulz. Szarpać starał się Wojciech Żaliński, brakowało mu jednak wsparcia ze strony kolegów. Wojciech Stępień niezbyt często korzystał z usług środkowych. Grę Akademików ożywił dopiero Remigiusz Kapica. Podopieczni Daniela Castellaniego w końcówce złapali kontakt z przeciwnikami, ale w kluczowym momencie ponownie pogrążyły ich błędy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu
Goście przełamali niemoc i triumfowali w trzecim secie. Przebudził się w końcu Robbert Andringa, doskonale spisywał się Remigiusz Kapica. Okazji w ataku nie marnował także Mateusz Poręba, częściej uruchamiany przez Przemysława Stępnia. Beniaminek kontakt z rywalem utrzymywał do stanu 14:14. Później jeszcze kilkakrotnie nysanie zrywali się do odrabiania strat. Loty obniżył jednak Bartosz Bućko. W końcówce ba placu gry pojawił się Michał Filip. Atakujący nie zdołał jednak uchronić swojej ekipy przed porażką.
Siatkarze z Warmii w drugiej połowie meczu prezentowali się dużo lepiej. Potwierdził to przebieg czwartej partii. Na parkiecie pozostał Ruben Schott, który już w trzeciej odsłonie zastąpił Wojciecha Żalińskiego. Niemiec dobrze radził sobie w przyjęciu i ataku. To przez długi czas dawało nadzieję przyjezdnym na doprowadzenie do tie-breaka. W ekipie beniaminka na prawym skrzydle rozkręcił się Wassim Ben Tara. Tunezyjczyk rozbijał defensywę rywali także zagrywką. Do stanu 22:22 wszystko było możliwe. Więcej zimnej krwi na decydujące piłki zachowali jednak nysanie, którzy ostatecznie po raz czwarty w sezonie sięgnęli po komplet punktów.
Stal Nysa - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (30:28, 25:22, 22:25, 25:23)
Stal Nysa: Zajder, Komenda, Bućko, Ben Tara, M'Baye, Łapszyński, Dembiec (libero) oraz Ruciak (libero), Filip;
Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Terjomienko, Żaliński, Poręba, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Schott, Kapica, Cocnepcion, Wolański;
MVP: Bartosz Bućko (Stal Nysa)
Tabela PlusLigi:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 73 | 27 | 24 | 3 | 76:21 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 56 | 26 | 20 | 6 | 67:33 |
3 | Trefl Gdańsk | 50 | 26 | 17 | 9 | 58:40 |
4 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 48 | 27 | 15 | 12 | 55:42 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 46 | 26 | 17 | 9 | 57:44 |
6 | PGE Projekt Warszawa | 45 | 26 | 16 | 10 | 58:48 |
7 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 43 | 26 | 15 | 11 | 52:43 |
8 | Ślepsk Malow Suwałki | 36 | 26 | 12 | 14 | 45:50 |
9 | Indykpol AZS Olsztyn | 34 | 26 | 11 | 15 | 42:53 |
10 | GKS Katowice | 33 | 26 | 11 | 15 | 46:57 |
11 | KGHM Cuprum Lubin | 30 | 26 | 10 | 16 | 44:57 |
12 | Enea Czarni Radom | 24 | 26 | 8 | 18 | 35:63 |
13 | PSG Stal Nysa | 24 | 26 | 5 | 21 | 39:66 |
14 | MKS Będzin | 7 | 26 | 2 | 24 | 18:75 |
Czytaj także:
PlusLiga. VERVA Warszawa traci punkty i libero. Asseco Resovia z pełną pulą
Transfery. Kamil Droszyński został wypożyczony z Indykpolu AZS Olsztyn