PlusLiga: PGE Skra Bełchatów wygrała po trudnej przeprawie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Siatkarze PGE Skry Bełchatów żywiołowo cieszyli się po ostatnim punkcie w wygranym 3:1 meczu ze Ślepskiem Malowem Suwałki. Każdy set w tej konfrontacji był wyrównany i faworyt musiał napracować się na komplet punktów.

MKS Ślepsk Malow Suwałki przegrał już sześć meczów z kolei, przez co wypadł z najlepszej ósemki w tabeli PlusLigi. Mierzył się z uznanymi i wysoko notowanymi przeciwnikami, ale aż tak długiego pasma niepowodzeń nie spodziewał się. Celem na środę było przerwanie serii, ale do Suwałki przyjechała dobrze dysponowana PGE Skra Bełchatów. Drużyna Michała Gogola ma za sobą pięć zwycięstw, z czego cztery na krajowym podwórku.

Bełchatowianie wykorzystali rozpęd i zakończyli małą tradycję, zgodnie z którą w meczach Ślepska ze Skrą wygrywali dotąd gospodarze i tracili maksymalnie seta.

Ślepsk rozpoczął mecz zmobilizowany, a pierwsze skrzypce w jego szeregach grał Marcin Waliński. Gospodarze wyszli na prowadzenie 11:5, a i po kilku następnych akcjach było 14:9. Skra zredukowała stratę do jednego punktu, ale suwalczanie nie spanikowali w trudniejszej sytuacji i odbudowali zaliczkę. Po zmarnowaniu dwóch piłek setowych trener Andrzej Kowal zażądał przerwy, a po niej Taylor Sander popełnił błąd serwisowy i zrobiło się 25:23 dla Ślepska.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować

Skra musiała reagować na niepowodzenie w pierwszym secie. W ataku pojawił się Bartosz Filipiak i grał o klasę lepiej niż Dusan Petković. Ponadto Milad Ebadipour kilkakrotnie wykazał się sprytem w rywalizacji z suwalczanami przy siatce. Bełchatowianie prowadzili przez całą drugą partię i odnieśli zwycięstwo 25:22.

W trzecim secie doszło do sporego zamieszania. Wideoweryfikacja jednej ze spornych sytuacji trwała blisko pięć minut. Piłka przyznana została Skrze, a Bartosz Filipiak zadał kolejny cios zdekoncentrowanym suwalczanom swoim serwisem. Raz zdobyta przewaga była szanowana przez podopiecznych Michała Gogola, którzy wygrali partię 25:23. Dobre opcje w ataku wybierał Grzegorz Łomacz i pracował na nagrodę MVP.

Rywalizacja w czwartym secie była jeszcze bardziej wyrównana niż w poprzednich, choć poprzeczka już była zawieszona wysoko. Obu zespołom było trudno o zbudowanie przewagi. Ślepsk miał piłkę setową, ale zamiast punkt zdobyć, to przegrał trzy z rzędu. Ostatnia akcja na 26:24 została wygrana przez Skrę blokiem na Tomasie Rousseaux.

MKS Ślepsk Malow Suwałki - PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:23, 22:25, 22:25, 24:26)

Ślepsk: Takvam, Waliński, Rousseaux, Sapiński, Tuaniga, Bołądź, Czunkiewicz (libero) oraz Szwaradzki, Warda, Rudzewicz, Rohnka

Skra: Łomacz, Ebadipour, Sander, Kłos, Huber, Petković, Piechocki (libero) oraz Filipiak, Mitić

MVP: Grzegorz Łomacz (Skra)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także: Bartosz Kurek nie wstrzymuje ręki. Przesuwa własne rekordy w Japonii

Czytaj także: ŁKS Commercecon Łódź wygrał hit kolejki po blisko trzech godzinach walki

Komentarze (1)
avatar
Kazimierz Wieński
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kowal ,ile można przegrywać końcówek, to się ciągnie od Rzeszowa ,trzeba to przemyśleć, to nie jest przyczyna słabej gry a psychiki trenera !!!!