Od początku pierwszej partii zespół z Modeny miał niewielką przewagę, która po ataku Dragana Stankovicia wzrosła do trzech punktów 12:9. W końcówce warszawianie zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 18:18, ale ponownie rywale odskoczyli. Siatkarze VERVY mieli problemy ze skutecznością swojego ataku. Właściwie jedynym, do którego nie można było mieć w tej partii zastrzeżeń, to Piotr Nowakowski. Włosi jeszcze powiększyli dystans i wygrali pewnie premierową odsłonę.
Drugi set miał już nieco inny przebieg. Też był wyrównany, ale niewielka przewaga częściej była po stronie podopiecznych Andrei Anastasiego. W końcówce jednak znów gospodarze byli na prowadzeniu. I ponownie problemy sprawiła stołecznym zagrywka Moritza Karlitzka. Dobry atak Bartosza Kwolka oraz skuteczny blok dały remis 22:22 i walka rozgorzała na nowo. Decydujące dwie piłki na wagę wygranej VERVY w tym secie zakończył Igor Grobelny.
Trzecia partia stała pod znakiem dominacji ekipy prowadzonej przez Andreę Gianiego. Po ataku Nemanji Petricia prowadzili 12:9, a dzięki dobrym zagrywkom Luki Vettoriego 15:10. Warszawianie zmniejszyli nieco dystans, po tym jak w polu zagrywki pojawił się Igor Grobelny. Nadal jednak oba zespoły dzieliły trzy punkty i taka różnica utrzymała się do końca tej odsłony meczu wygranej przez Modenę.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować
Sytuacja dla VERVY stała się jasna, musiała wygrać kolejną partię, by zachować szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Włosi zaś praktycznie mogli już się dalszym wynikiem nie przejmować, i tak zachowaliby pierwsze miejsce w grupie. Po wyrównanym początku seta goście zdobywali kolejne punkty jak na zawołanie. Dużo ich padło po skutecznych blokach. Andrea Giani wpuścił na boisko zmienników, co niewiele zmieniło obraz gry. Warszawianie wygrali czwartego seta i stanęli przed szansą na wygranie całego spotkania.
Siatkarze ze stolicy nie zmarnowali tej szansy. Sporo punktów dołożył do dorobku drużyny Bartosz Kwolek, ale też sporo warszawianie dostali w prezencie po błędach rywali. I właśnie kiedy przyjmujący VERVY wygrał przepychankę na siatce na 10:6 stało się jasne, że wygrana z włoskim zespołem jest realna. Takiej okazji siatkarze prowadzeni przez Andreę Anastasiego nie wypuścili już z rąk. Dzięki wygranej nad Modeną uczynili bardzo duży krok do awansu do ćwierćfinału. Wystarczy w ostatnim meczu wygrać w jakimkolwiek stosunku setów z grającym już o nic Kuzbassem Kemerowo.
VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Leo Shoes Modena 3:2 (20:25, 27:25, 22:25, 25:18, 15:10)
VERVA: Kwolek, Trinidad, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Superlak, Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk
Modena: Petrić, Stanković, Christenson, Vettori, Mazzone, Lavia, Grebennikov (libero) oraz Porro, Karlitzek, Estrada, Buchegger
W rozegranym dzisiaj meczu Knack Roeselare wygrało swoje pierwsze spotkanie w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Belgowie pokonali Kuzbass Kemerowo 3:1, ale dla obu ekip to był mecz już bez stawki.
Knack Roeselare - Kuzbass Kemerowo 3:1 (18:25, 25:20, 25:20, 25:17)
Knack: Tuerlinckx, D'Hulst, Coolman, Verhanneman, Desmet, Fasteland, Deroey (libero) oraz Ahyi, Depovere
Kuzbass: Demakow, Karpuchow, Pakszyn, Kreczetow, Gliwienko,Tarasiew, Szyszkin (libero) oraz Kobzar
Liga Mistrzów, grupa D:
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | Leo Shoes Modena | 5 | 12 | 14:6 | 468:428 |
2 | VERVA Warszawa Orlen Paliwa | 5 | 11 | 12:6 | 417:382 |
3 | Knack Roeselare | 5 | 4 | 6:13 | 400:441 |
4 | Kuzbass Kemerowo | 5 | 3 | 5:12 | 371:405 |
Czytaj także:
-> Liga Mistrzów. Zespół Bartosza Bednorza zdeklasował rywali. W grupach E i C już wszystko jasne
-> Liga Mistrzów. Itas Trentino i Berlin Recycling Volleys na fali w okrojonych grupach