Liga Mistrzów. Koszmar VERVY Warszawa Orlen Paliwa. Rosjanie odebrali nadzieje na awans w tie-breaku!

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: trener Andrea Anastasi i siatkarze VERVA Warszawa Orlen Paliwa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: trener Andrea Anastasi i siatkarze VERVA Warszawa Orlen Paliwa

Miało być zwycięstwo nad outsiderem grupy D i awans trzech polskich drużyn do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Tymczasem warszawianie ulegli Rosjanom 2:3, a w piątym secie zdobyli tylko pięć punktów i odpadli z rozgrywek.

Pokonanie Kuzbassu Kemerowo dawało warszawianom awans do najlepszej ósemki drużyn w Europie. Początkowo czujność podopiecznych Andrei Anastasiego uśpił włoski gwiazdor, Iwan Zajcew, przechodząc przez linię trzeciego metra czy atakując bez wiary, daleko poza boisko. Dwie punktowe zagrywki Jewgienija Siwożeleza, w tym jedna dość szczęśliwa po siatce, przywróciły ochotę do gry ostatniej drużynie grupy D (11:11). W ostatniej akcji seta na lewym skrzydle zatrzymany został Igor Grobelny i w ekipie z Warszawy zapaliła się pierwsza lampka alarmowa (23:25).

W drugiej partii dopiero pomyłka Petara Krsmanovića pozwoliła zespołowi VERVY Warszawa Orlen Paliwa trochę odetchnąć (10:8). Indywidualne rozmowy trenera Alekseja Verbowa z Zajcewem i Kobzarem nie przynosiły efektów (14:10). Sprawdzone rozwiązania wybierał Angel Trinidad, ale jego pierwszym wyborem nie był Michał Superlak tylko Bartosz Kwolek. Choć długich wymian było w tej partii jak na lekarstwo, a oglądaliśmy znacznie więcej "brudnej" siatkówki, to ostatecznie dla stołecznej ekipy liczył się przede wszystkim efekt. Po zepsutej zagrywce Aleksandera Markin warszawianie wyrównali stan meczu (25:22).

Włoski szkoleniowiec apelował o zachowanie zimnej krwi, ale po wznowieniu gry polska drużyna musiała szybko odrobić trzy oczka (9:12). Na domiar złego Rosjanie po każdym słabszym przyjęciu siatkarzy z Warszawy w ciemno ustawiali trójblok w strefie ataku Kwolka i po zbiciu ze środka Krsmanovića "nakręcali" swoją grę (11:15). Temperaturę meczu podgrzał Zajcew, obijając blok Polaków (21:25).

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować

Reakcja stołecznych siatkarzy była prawidłowa i gdy wydawało się, że pewnie zmierzamy do rozegrania decydującej o losach awansu partii prawdy. Przy stanie  17:12 challenge wykazał dotknięcie siatki przez Nowakowskiego. To spowodowało, że dobrze naoliwiona maszyna przestała na moment dobrze funkcjonować. Warszawianie doprowadzili do tie-breaka, choć w ostatniej akcji seta na stopę kolegi dołączając do bloku nastąpił Kwolek i musiał opuścić boisko (25:19).

Fizjoterapeuci stanęli na głowie, by Kwolek mógł wrócić na boisko, ale ta sytuacja zdekoncentrowała zespół VERVY Warszawa Orlen Paliwa (0:6). Na tym etapie było wiadomo, że jedynie 9 zdobytych punktów przez podopiecznych Andrei Anastasiego "urządzało" warszawian i gwarantowało im awans do 1/8 Ligi Mistrzów. Jednak ci nie byli w stanie przebić się na drugą stronę siatki i w konsekwencji zanotowali bardzo bolesną porażkę na zakończenie swoich występów w tegorocznej edycji turnieju (5:15).

VERVA Warszawa Orlen Paliwa - Kuzbass Kemerowo 2:3 (23:25, 25:22, 21:25, 25:19, 5:15)

VERVA: Kwolek, Trinidad De Haro, Wrona, Nowakowski, Superlak, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Król, Szalpuk
Kuzbass: Zajcew, Kobzar, Siwożelez, Krsmanowić, Szczerbakow, Markin, Szyszkin (libero)

Zobacz również:
PlusLiga. Jastrzębski Węgiel niemal w komplecie. Siedem osób zakończyło kwarantannę
PlusLiga: zwycięski powrót liderów. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rządziła na boisku

Źródło artykułu: