PlusLiga. Beniaminek żegna sezon z honorem. Aluron CMC Warta wyszarpała dwa punkty

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Zawiercie
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Zawiercie

Siatkarze beniaminka PlusLigi żegnają sezon z honorem. W konfrontacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie podopieczni Krzysztofa Stelmacha przegrywali już 0:2, jednak zdołali doprowadzić do tie-breaka. W nim górą byli Jurajscy Rycerze.

Pierwszą odsłonę udanie rozpoczęli goście. Doskonale prezentował się przede wszystkim Mateusz Malinowski, motor napędowy gości w ataku. Dobra postawa atakującego Jurajskich Rycerzy oraz błędy po stronie rywali sprawiły, że przyjezdni, w połowie seta, odjechali na kilka punktów. Beniaminek starał się zniwelować dystans i przejąć inicjatywę. Dzięki Bartoszowi Bućko i Wassimowi Ben Tarze na chwilę się to udało. Nie zawodził również Maciej Zajder, ale to okazało się za mało. W końcówce gospodarze zaczęli się mylić, co ostatecznie ich pogrążyło.

Goście byli zdeterminowani, aby walczyć o komplet punktów. Wciąż bowiem mogą poprawić swoją sytuację w tabeli. Nic dziwnego, że drugą odsłonę rozpoczęli od mocnego uderzenia. Zagrywki Patryka Niemca i Mateusza Malinowskiego właściwie ustawiły przebieg seta. Podopieczni Igor Kolakovicia odskoczyli bowiem od rywali na siedem punktów i później kontrolowali sytuację. Trener Krzysztof Stelmach konsekwentnie stawiał na wyjściową szóstkę, jednak to nie pomogło. Podobnie jak późniejsze wejście Michała Filipa. Marcin Komenda starał się bazować na jego wysokiej skuteczności w ofensywie, ale to było za mało w tej partii.

Trzeci set padł łupem miejscowych, którzy nie zamierzali pasować. Goście nawet przez moment nie byli w stanie odskoczyć, choć kilkakrotnie wychodzili na minimalne prowadzenie. Końcówka była jednak popisem nysan. Rozkręcił się na dobre Michał Filip i choć Piotr Orczyk dwoił się i troił w ofensywie, to jego nieliczne błędy zadecydowały o sukcesie rywali. Niczym profesor kluczowe akcje rozegrał Marcin Komenda. Dzięki temu beniaminek pozostał w grze.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Michał Mieszko Gogol: Mogliśmy ugrać więcej z Zenitem

Zawiercianie mogli uniknąć starcia z potentatem w ćwierćfinale, jednak potrzebowali kompletu punktów. W konfrontacji ze Stalą Nysa zadanie ich przerosło. Mimo prowadzenia 2:0 nie uniknęli tie-breaka. Miejscowi szybko dali rywalom do zrozumienia, że nie poddadzą się bez walki. Na środku kapitalnie prezentowali się Bartłomiej Lemański i Maciej Zajder, ze skrzydeł punktowali Michał Filip i Bartosz Bućko. Marcin Komenda mógł dobierać dowolnie rozwiązania w ataku. To pozwoliło beniaminkowi spokojnie doprowadzić do tie-breaka.

Miejscowi zafundowali kibicom niespodziewane emocje w meczu, przynajmniej dla nich, o pietruszkę. Ostatecznie zeszli z parkietu pokonani, pocieszając się dobytym punktem. Zawiercianie musieli się mocno napracować, aby zwyciężyć. W końcówce przegrywali 10:11, jednak po przerwie na żądanie Igora Kolakovicia dostali wiatru w skrzydła. Najpierw trafił Flavio Gualberto, a chwilę później kilkakrotnie doskonale zafunkcjonował blok Jurajskich Rycerzy i było po meczu.

Stal Nysa - Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (23:25, 19:25, 25:23, 25:21, 11:15)

Stal Nysa: Zajder, Komenda, Bućko, Ben Tara, Naliwajko, Lemański, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Długosz, Szczurek;

Aluron CMC Warta: Niemiec, Malinowski, Kania, Cavanna, Halaba, Orczyk, Andrzejewski (libero) oraz Gjorgiev, Muagututia, Flavio.

MVP: Piotr Orczyk

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także:
PlusLiga. Zacięta rywalizacja o play-off. Asseco Resovia Rzeszów z PGE Skrą Bełchatów już w ćwierćfinale?

Trener studzi emocje po niespodziewanym zwycięstwie. "Istotą jest to, żebyśmy się dobrze przygotowali na play-offy"

Komentarze (0)