PlusLiga. Działo się w Suwałkach. Gospodarze zaczęli źle, ale wyszli obronną ręką

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze MKS-u Ślepsk Malow Suwałki

W pierwszym meczu o siódme miejsce na koniec sezonu 2020/2021 PlusLigi Ślepsk Malow Suwałki pokonał Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:1.

Konfrontacja siódmej i ósmej drużyny fazy zasadniczej PlusLigi zapowiadała się na zacięte widowisko. I od początku takie było. Dwa skuteczne bloki dały gościom prowadzenie 8:6.  Po asie serwisowym Grzegorza Boćka wzrosło do czterech punktów 13:9. W dalszej części seta atakującego Warty dopadła lekka zadyszka, dał się parę razy zablokować i na tablicy wyników pojawił się remis 18:18. Krótka zmiana pozwoliła mu złapać oddech i to właśnie po jego ataku zawiercianie mieli kolejną piłkę setową 27:26. Chwilę później wykorzystał ją Paweł Halaba posyłając punktową zagrywkę.

Druga partia tylko na samym początku była wyrównana. Suwalczanie zdecydowanie poprawili serwis, co od razu znalazło odzwierciedlenie w wyniku. Kiedy w polu zagrywki pojawił się Cezary Sapiński, Ślepsk zdobył cztery punkty z rzędu. Serię zwieńczył blok na Pawle Halabie. Przyjezdni próbowali odrobić straty, ale pojedyncze punktowe akcje to było za mało na dobrą grę gospodarzy. Seta zakończył asem Andreas Takvam 25:18.

Trzecia odsłona meczu to od początku gra punkt za punkt. Niewielką przewagę mieli podopieczni Andrzeja Kowala. Od stanu 14:13 zdobyli trzy kolejne punkty dzięki dwóm dobrym zagraniom Kevina Klinkenberga, a potem asie Bartłomieja Bołądzia 17:13. Zawiercianie jednak gonili wynik, po ataku Grzegorza Boćka niewiele dzieliło ich od remisu 21:20. Wtedy jednak popełnili błąd, a chwilę później kolejne dwie piłki skończył Kevin Klinkenberg 24:20. Warta jeszcze chwilowo odwlekła koniec tej partii po dobrej akcji swojego atakującego. Co z tego, skoro po drugiej stronie siatki był bardzo dobrze dysponowany belgijski przyjmujący. To właśnie on zakończył tę partię.

Od początku czwartego seta miejscowi wrzucili wyższy bieg, zupełnie jakby chcieli jak najszybciej skończyć spotkanie. Dużo dobrego znów dała zagrywka Cezarego Sapińskiego. Zdobył w tym elemencie bezpośrednio dwa punkty, a kiedy skończył swoją serię było już 7:2. Ale goście nie poddawali się, odrobili większość strat 8:7, w czym pomogła dobra zagrywka Pawła Halaby. Rywale znów odjechali, kilkoma sprytnymi zagraniami popisał się Marcin Waliński 12:7. I znów stracili w końcówce koncentrację i gdyby nie mieli pierwotnie tak wysokiej przewagi, możliwe, że nie obroniliby jej. Jednak udało się ją utrzymać i wygrać pierwsze spotkanie o siódme miejsce.

Mecz rewanżowy został zaplanowany w czwartek 8 kwietnia.

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (26:28, 25:18, 25:21, 25:19)

Ślepsk: Tuaniga, Bołądź, Takvam, Sapiński, Waliński, Klinkenberg, Filipowicz (libero) oraz Szwaradzki, Warda, Rudzewicz

Aluron: Gjorgiev, Bociek, Flavio, Kania, Halaba, Muagututia, Andrzejewski (libero) oraz Cavanna, Malinowski, Niemiec

MVP: Paweł Filipowicz (Ślepsk Malow Suwałki)

Czytaj także:
-> PlusLiga. Kolejny nieudany sezon Asseco Resovii Rzeszów. Zarząd podjął pierwsze decyzje personalne
-> Igor Kolaković: Wszystkie możliwe słabości wyszły na światło dzienne [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO: Martyna Grajber urodziny uczciła zwycięstwem. "Najlepszych życzeń nie będę cytować"

Komentarze (0)