Po raz ostatni po triumf w Lidze Mistrzyń VakifBank Stambuł sięgnął w sezonie 2017/18. Rok później przegrał niespodziewanie w półfinale i zajął trzecie miejsce. Ekipa Giovanniego Guidettiego będzie chciała powrócić na tron.
Według bukmacherów faworytem będzie jednak Imoco Volley Conegliano. Włoska drużyna ma w swoim dorobku trzy medale Ligi Mistrzyń: brąz oraz dwa srebra. Jak nie teraz, to kiedy? - To mecz, na który czekaliśmy od miesięcy, jeżeli nawet nie od lat. Spełnione są wszystkie warunki, by dwie świetne ekipy, które prezentują się najlepiej w Europie, a może i nawet na świecie, rozegrały wspaniały mecz - mówił Daniele Santarelli, trener włoskiego zespołu podczas konferencji prasowej.
Szkoleniowiec spodziewa się wyrównanego i przede wszystkim emocjonującego na każdym poziomie spotkania. - Jesteśmy dumni z tego, że wznieśliśmy włoską siatkówkę na szczyt. Jeszcze kilka lat temu Vakifbank był punktem odniesienia na poziomie europejskim i światowym. A teraz my też możemy prezentować naszą siatkówkę w ścisłej elicie - podkreślił. W tym sezonie jego siatkarki zdobyły wszystko, co było do zdobycia na krajowym podwórku. Wygrana w Lidze Mistrzyń będzie postawieniem kropki nad "i".
Początek finału z udziałem Joanna Wołosz o godz. 17:00. Na godz. 20:30 zaplanowano w Weronie mecz o złoto Ligi Mistrzów. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Itas Trentino.
Czytaj też:
ZAKSA pełna wiary przed finałem. „Pokonaliśmy takie zespoły, że musimy wierzyć, że wygramy"
Mieli być wielkimi wzmocnieniami, ale nie wyszło. Zobacz najgorsze transfery PlusLigi
ZOBACZ WIDEO: Marlena Kowalewska: Jestem z nas bardzo dumna