Dla Polaków tegoroczna edycja Ligi Narodów zaczęła się wyśmienicie. W piątek siatkarze Vitala Heynena wygrali 3:0 z Włochami, a dzień później pokonali 3:1 Serbów. Selekcjoner przestrzega jednak przed huraoptymizmem.
- Czy jestem usatysfakcjonowany? Nie! Jeśli już teraz, po dwóch meczach, na 2 miesiące przed igrzyskami byłbym usatysfakcjonowany, to byłby zły znak. Mamy przed sobą mnóstwo pracy. Niektóre rzeczy wyglądały dobrze, niektóre nie. Moim celem nie są same zwycięstwa - podkreślił Belg na konferencji pomeczowej.
Heynen cieszy się za to ze swojego wyrównanego składu. - Mamy 18 świetnych zawodników. W piątek grała pierwsza szóstka, następnego dnia grało sześciu kolejnych siatkarzy. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy 2 mecze z 12 różnymi zawodnikami - zapewnił selekcjoner reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji
Podczas Ligi Narodów siatkarze i sztaby szkoleniowe żyją w specjalnej bańce z powodu obostrzeń związanych z koronawirusem. - Myślałem, że będę zamknięty w hotelu przez 30 dni, ale mamy świetną plażę na zewnątrz i wychodzę na nią 5 razy dziennie. Później wracam do pokoju i pracuję - podkreślił Heynen.
W sobotę w Lidze Narodów zadebiutował Kamil Semeniuk, który zanotował udany występ. - Moje pierwsze oficjalne spotkanie w reprezentacji. Jestem bardzo dumny. Ze zwycięstwa jesteśmy zadowoleni, ale jest jeszcze dużo zapasu w naszej grze - podkreślił polski przyjmujący.
Czytaj też:
-> Alarm przed Polakami w Lidze Narodów. "Oni są najmocniejsi"
-> Liga Narodów. Polacy nie zwalniają tempa. Znakomite miejsce Polaków po meczu z Serbami [ZOBACZ TABELĘ]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)