Po wygranym w poniedziałek meczu z Koreą Południową bez straty seta, reprezentacja Polski przystąpiła do potyczki z Belgią. Było to o tyle ciekawe starcie, że obie ekipy nie zagrają na igrzyskach, więc dla obu start w Lidze Narodów jest dość istotny.
Jeszcze w trakcie spotkania Jacek Nawrocki do swoich zawodniczek mówił, że te mecze są zawsze na styku. Po raz ostatni zespoły miały okazję mierzyć się podczas mistrzostw Europy w 2019 roku i wówczas po tie-breaku lepsze okazały się reprezentantki Belgii.
Tym razem było podobnie. W tie-breaku Biało-Czerwone goniły wynik, ale błędy popełnione w końcówce nie pozwoliły myśleć o wyrwaniu zwycięstwa. - To było bardzo trudne dla nas spotkanie. Rywalki dobrze serwowały, atakowały wysoko ponad blokiem. Mimo wszystko to był dobry mecz i mógł się podobać - mówiła po meczu Klaudia Alagierska.
- Dużo piłek niepotrzebnie nam wpadło, z drugiej strony było dużo fajnych kontr, a także gry blok-obrona. Na pewno mogłyśmy lepiej zagrywać, żeby odciągnąć rywalki od siatki. Szkoda, że nam się nie udało. Jednak był to chyba nasz najlepszy mecz dotychczas w Lidze Narodów - wyliczała środkowa.
W środę potyczka z reprezentacją Dominikany. - To będzie ważne spotkanie. Jak do każdego - będziemy dobrze przygotowane - zakończyła.
W pięciu kolejkach Biało-Czerwone zdołały wygrać dwa mecze, z Włoszkami oraz Koreą. Po starciu z Dominikaną siatkarki Jacka Nawrockiego czekają trzy dni przerwy.
Czytaj też:
Długi pojedynek i skromna zdobycz Polek. Zobacz tabelę Ligi Narodów
Liga Narodów: długi i nierówny bój w meczu Belgia - Polska. Zadecydował tie-break
ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)