Liga Narodów. Rasistowski skandal na turnieju siatkarek. Będzie dyskwalifikacja?

Rasistowski gest wykonany przez Sanję Djurdjević w stronę rywalek wywołał falę oburzenia. Zachowanie zawodniczki potępiła Serbska Federacja. Oburzenie wyraziły także inne uczestniczki LN. FIVB zapowiedziała, że zamierza przyjrzeć się sprawie.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Sanja Djurdjević Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Sanja Djurdjević
Do skandalu doszło we wtorek, 1 czerwca, w trakcie drugiego seta rywalizacji pomiędzy reprezentacjami Serbii i Tajlandii. Po jednej z akcji, libero zespołu Sanja Djurdjević odwróciła się w stronę przeciwniczek i wykonała gest "skośnych oczu". Na nieszczęście zawodniczki, wszystko zarejestrowały telewizyjne kamery.

Zachowanie zawodniczki potępili nawet przedstawiciele Serbskiej Federacji, którzy krótko po zdarzeniu opublikowali oświadczenie, przepraszając rywalki oraz mieszkańców Tajlandii.

"Gest był niefortunny. Czy niestosowny? Tak. Czy był to gest rasistowski? Tak. Twierdzimy jednak, że nie było tam zamiaru ani złośliwości. Ta młoda dziewczyna nie pojęła wagi tego gestu. Zgadzamy się, że to zachowanie było niedopuszczalne. Ale nasze zawodniczki w żadnym wypadku nie są rasistkami. Serdecznie przepraszamy wszystkich poszkodowanych" - napisano w oświadczeniu opublikowanym na stronie Serbskiej Federacji.

ZOBACZ WIDEO: Czym jest "bańka" podczas Ligi Narodów? Wyjaśnia kierownik reprezentacji

Zbulwersowani zachowaniem reprezentantki Serbii są także reprezentantki USA. Amerykanki stanowczo potępiają jakiekolwiek przejawy rasizmu w sporcie. "Reprezentacja USA sprzeciwia się rasizmowi w każdej formie. Siatkówka, podobnie jak życie, powinna być miejscem, w którym wszyscy są akceptowani i traktowani jednakowo. Jesteśmy rozczarowani obraźliwym zachowaniem w stosunku do reprezentantek Tajlandii. To okazja do nauki dla wszystkich zawodników, fanów i całej społeczności siatkówki, aby stworzyć bardziej przyjazną przestrzeń. Jesteśmy po stronie Tajek" - napisano na oficjalnym profilu reprezentacji w jednym z serwisów społecznościowych. Wpis opatrzono hasztagiem #stopasianhate.

Bohaterka skandalu na instagramowym profilu również odniosła się do incydentu. Zawodniczka tłumaczy, że nie zamierzała nikogo obrazić. "Zdaję sobie sprawę z mojego błędu i zaraz po meczu przeprosiłam całą drużynę Tajlandii. Chciałam po prostu zaapelować do moich koleżanek z drużyny "zacznijmy grać w obronie jak one". Nie chciałem nikogo lekceważyć - tłumaczyła Serbka.

Mimo wyjaśnień złożonych przez zawodniczkę oraz opublikowania przeprosin, sprawą zainteresowała się FIVB. Światowa Federacja zamierza przeanalizować incydent i jeżeli uzna, że doszło do naruszenia przepisów, skieruje sprawę do panelu dyscyplinarnego.

Warto podkreślić, że nie był to pierwszy przypadek, kiedy serbskie zawodniczki wykonały obraźliwy gesty wobec Azjatów. Podobna sytuacja miała miejsce w 2017 roku, kiedy reprezentacja Serbii świętowała wywalczenie kwalifikacji do mistrzostw świata, pozując w podobny sposób - ze skośnymi oczami. Fotografia przez pewien czas była dostępna na stronie Światowej Federacji, jednak ostatecznie została usunięta.

W 2019 roku, podczas kwalifikacji do igrzysk olimpijskich, za gest "skośnych oczu" pokazany w kierunku Koreanek, asystent trenera reprezentacji Rosji, Sergio Busato, został zdyskwalifikowany na trzy mecze.

Czytaj także:
Liga Narodów. To musiało Polki zaboleć! Potężny cios Dominikany [WIDEO]

Liga Narodów. Ofensywne ustawienie Polek nie zdało egzaminu? "Graliśmy z trzema atakującymi"

Czy reprezentantka Serbii powinna zostać zdyskwalifikowana za rasistowski gest w kierunku reprezentantek Tajlandii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×