Liga Narodów. Dwa dreszczowce na zakończenie serii. Ogromna sensacja w meczu Brazylii
Reprezentantki Brazylii były murowanymi kandydatkami do zwycięstwa z reprezentacją Chin. Tymczasem zawodniczki z "Państwa Środka" sprawiły jedną z największych sensacji tegorocznej edycji Ligi Narodów. Wielu emocji dostarczył także mecz Serbek.
Podopieczne trenerki Jenny Lang Ping nie zamierzały się jednak poddawać - wygrały dwie kolejne partie i wyszły na prowadzenie, aby w czwartym secie znów wysoko przegrać. O losach spotkania zadecydował tie-break, w którym górą były Chinki. Do wygranej swój zespół poprowadziła Zhang Changning, zdobywczyni aż 36 punktów.
Interesująco było także w pojedynku Belgia - Serbia, w którym zawodniczki Gerta Vande Broeka dwukrotnie goniły wynik. Dopięły swego w piątym secie, który wygrały do dziesięciu, głównie dzięki postawie Britt Herbots.
Dwa pozostałe spotkania, a więc Niemcy - Korea Południowa i Włochy - USA miały dość jednostronny przebieg. Warto podkreślić, że Amerykanki mają nadal komplet zwycięstw. Teraz siatkarki czekają trzy dni przerwy. Do rywalizacji powrócą 12 czerwca na czwartą serię gier.
Wyniki wieczornej sesji gier:
Chiny - Brazylia 3:2 (18:25, 25:22, 25:20, 14:25, 15:12)
Niemcy - Korea Południowa 3:0 (25:12, 25:21, 25:22)
Belgia - Serbia 3:2 (23:25, 26:24, 25:21, 23:25, 15:10)
Włochy - USA 1:3 (18:25, 21:25, 25:20, 16:25)
Czytaj także:
- Liga Narodów: jest punkt więcej, ale i niedosyt. Zobacz tabelę po meczu Japonia - Polska
- Liga Narodów. Niewdzięczne zadanie przyznania ocen indywidualnych dla Polek