Memoriał Wagnera: Serbowie za silni dla kadry Wagnera - relacja ze spotkania Polska B - Serbia

Reprezentacja Serbii pokonała Polskę B w kończącym zmagania pojedynku grupy B VII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Zajmując drugie miejsce w grupie, podopieczni trenera Igora Kolakovica zapewnili sobie udział w niedzielnym meczu o trzecią lokatę w turnieju. Przeciwnikiem zespołu z Bałkanów będzie zwycięzca spotkania: Hiszpania - Chiny.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska B - Serbia 0:3 (20:25, 17:25, 19:25)

Polska B: Rafał Buszek, Karol Kłos, Jakub Oczko, Michał Kubiak, Paweł Mikołajczak, Andrzej Wrona, Paweł Zatorski (libero) oraz Bartosz Janeczek, Krzysztof Antosik, Adrian Stańczak

Serbia: Bojan Janic, Vlado Petkovic, Dejan Stankovic, Milos Nikic, Andrija Geric, Ivan Milijkovic, Milan Rosic (libero) oraz Sasza Starovic, Nemanja Petric, Milos Terzic

Pierwszy set spotkania rozpoczął się od prowadzenia Polaków 1:0, ale już po chwili do głosu zaczęli dochodzić bardziej doświadczeni Serbowie, którzy po udanych atakach Bojana Janica i Ivana Milijkovica wyszli na prowadzenie 7:4. Jednak to polscy siatkarze schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:7 a już po chwili cieszyli się z prowadzenia 13:8. W tej części spotkania dwoma asami serwisowymi popisał się Andrzej Wrona a skutecznie atakowali Michał Kubiak i Karol Kłos. O czas poprosił trenera Igor Kolakovic po którym Serbowie odrobili straty, a za chwilę wyszli na prowadzenie 19:17. Po czterech kolejnych udanych akcjach siatkarzy z Półwyspu Bałkańskiego właściwie było już po secie (22:18). Jeszcze losy tego seta próbował odwrócić trener Grzegorz Wagner, wprowadzając na boisko, za Jakuba Oczko, Krzysztofa Antosika, lecz na niewiele się to zdało. Serbowie zakończyli pierwszą partię skutecznym atakiem Ivana Milijkovica z lewego skrzydła (25:20).

Drugą odsłonę meczu polscy siatkarze rozpoczęli z Krzysztofem Antosikiem na rozegraniu i początkowo przynosiło to zadowalające efekty. Ataki Karola Kłosa i Bartosz Janeczek, który zastąpił Pawła Mikołajczaka na pozycji atakującego, pozwalały na prowadzenie dość wyrównanej walki z podopiecznymi trenera Igora Kolakovica (4:4), (8:10). Jednak stan ten nie trwał zbyt długo. Serbscy siatkarze wzmocnili siłę ataku i poprawili zdecydowanie zagrywkę, czym utrudnili dokładne rozegranie Krzysztofowi Antosikowi. Po chwili na tablicy pojawił się wynik 17:10, a po skutecznych atakach Saszy Starovica i Ivana Milijkovica Serbowie prowadzili już 23:15. Dzieła zniszczenia dokonał Sasza Starovic, posyłając asa serwisowego i ustalając wynik seta na 25:17.

W trzeciej partii na boisku nie pojawił się już Ivan Milijkovic, który był najlepszym zawodnikiem serbskim w dwóch poprzednich setach. Nie wpłynęło to znacząco na jakość gry podopiecznych trenera Igora Kolakovica. Ivana Milijkovica skutecznie zastąpili Milos Nikic i Sasza Starovic, którzy raz po raz posyłali siarczyste ataki, lądujące w parkiecie polskiej drużyny. Do wysokiego poziomu atakujących dostroił się Andrija Geric, który był nie do zatrzymania na środku siatki. Serbowie szybko odskoczyli polskiej drużynie na początku seta (6:2), (12:8) i spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Jedynym siatkarzem w polskiej ekipie, który próbował przeciwstawić się bałkańskiej nawałnicy był Bartosz Janeczek. Skuteczne ataki ze skrzydeł i z drugiej linii w jego wykonaniu, napsuły wiele krwi serbskim internacjonałom. Janeczek był jednak osamotniony w swoich poczynaniach i dlatego Serbowie bez większego wysiłku wygrali trzecią odsłonę meczu 25:19, ustalając wynik całego spotkania na 3:0.

Źródło artykułu: