Michał Kubiak: Memoriał należy z całą pewnością ocenić na plus

- Granie z tak znakomitymi zawodnikami było jak do tej pory moim marzeniem, zaś teraz marzę o tym, aby z nimi wygrać - wyznał po zakończeniu fazy grupowej Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Michał Kubiak, zawodnik grający w polskiej kadrze B. Tymczasem jednak najbliższym celem podopiecznych Grzegorza Wagnera jest zwycięstwo z Hiszpanami w spotkaniu, którego stawką będzie piąta lokata w turnieju.

Polska B przegrała w sobotę w meczu z silną Serbią 0:3. Mimo że można to było przewidzieć, nie należy zamartwiać się wynikiem polskiej drużyny. Jak powiedział nam Michał Kubiak, Serbowie to drużyna niesamowicie doświadczona i trudno się było po niej spodziewać, że zagra w tym pojedynku słabo. - Wynik jest, jaki jest. Takiego wszyscy się spodziewali. Serbowie grają już wiele lat w siatkówkę, wiedzą, "z czym to się je" - cierpliwie tłumaczył po zakończonym starciu polski zawodnik. - My się tego od nich dopiero uczymy, lecz miejmy nadzieję, że umiejętności przyjdą z czasem - wyraził nadzieję na przyszłość.

Kubiak nie był do końca pewien, jak ma oceniać swoją dyspozycję. Stwierdził, iż nigdy gra nie układa się perfekcyjnie, lecz jednocześnie radowały go ciekawe akcje przeprowadzone z tak mocarnymi zawodnikami drużyny przeciwnej. - Nie jestem do końca zadowolony ze swojej postawy w potyczce z teamem Plavi, gdyż wiadomo - zawsze może być lepiej, choć z drugiej strony zagraliśmy przeciwko takim graczom jak Ivan Milijković czy Andrija Gerić bez kompleksów, z czego bardzo się cieszę - nie mógł się zdecydować.

Zapytaliśmy go więc o to, która z ekip, Serbia czy Włochy, jest jego zdaniem aktualnie mocniejsza oraz pewniejsza swojej gry. Mimo że w bezpośrednim pojedynku lepsi okazali się Włosi, Kubiak przyznał, iż większe szanse na sukces w czempionacie Starego Kontynentu daje w Izmirze Serbom. - Wydaje mi się, że na chwilę obecną silniejsi są mimo wszystko Serbowie. Za ich "kandydaturą" przemawia fakt, iż posiadają w swojej drużynie Milijkovica - wyjaśnił swój punkt widzenia. - Włosi niestety nie mają w swoich szeregach tak wspaniałego zawodnika, który sam potrafi pociągnąć grę swojego zespołu i w pojedynkę wygrać mecz - kontynuował. - Z kolei Serbowie mogą cieszyć się z powodu obecności Ivana i dlatego też to właśnie przy ich ekipie postawiłbym małego plusika - pochwalił swych sobotnich przeciwników.

Wiadomo już, że w meczu o piąte miejsce polska reprezentacja B zmierzy się z ekipą z płw. Iberyjskiego. Oto, co biało-czerwony reprezentant sądzi o swoich kolejnych rywalach. - Hiszpanie są ekipą, która posiada siatkarzy będących wybitnymi jednostkami. Wydaje mi się, że to właśnie od nich możemy się wiele nauczyć - przyznał po chwili namysłu.

Zastanawiający jest fakt, na ile Polakom pomóc może w niedzielnym pojedynku świadomość, iż przeciwnicy nie posiadają na ich temat obszernej wiedzy. Jednak Kubiak ucina tutaj wszelkie spekulacje - jego zdaniem tego typu utarte schematy nie mają racji bytu. - My także na temat drużyn z Chin lub Hiszpanii nie wiemy praktycznie nic. W mojej opinii rozpisywanie poszczególnych zawodników jest nie na miejscu, ponieważ każdy widzi, co robi w danym momencie jego przeciwnik, jak ustawia się blok rywali i nie ma w tym żadnych stereotypowych zagrań - przekazał nam swoje poglądy oraz zapatrywania na tę sprawę. - Każdy stara się najzwyczajniej w świecie zagrać to, co po prostu potrafi - szybko dorzucił.

Należy jednak pamiętać, iż polska kadra pod wodzą Grzegorza Wagnera nie ma wystarczającego doświadczenia, zaś jej gra opiera się w głównej mierze na bardzo młodych zawodnikach. - Trzeba podkreślić, iż jesteśmy bardzo młodym zespołem. Jest u nas tylko może dwóch lub trzech zawodników, którzy mają powyżej dwudziestu pięciu lat - zamyślił się Kubiak. - Należy więc powiedzieć sobie głośno, że musimy z tego tytułu poprawić dosłownie wszystko. Duże rezerwy mamy zarówno w przyjęciu, jak i zagrywce, obronie oraz bloku. Ogółem - każdy element siatkarskiego rzemiosła jest do poprawy - był wobec siebie i swojej drużyny niezwykle krytyczny.

Skoro więc polscy siatkarze sprawdzili już swoje umiejętności w meczach z wielkimi reprezentacjami, mogliśmy się dowiedzieć o tym, które cechy warunkują ich świetność. - Wielkość silnych ekip, jakimi niewątpliwie są Serbia i Włochy, polega na tym, iż nie robią oni błędów w ważnych dla losów spotkania momentach - polski gracz nie miał tu żadnych wątpliwości. - Tym właśnie charakteryzują się siatkarskie mocarstwa. Kiedy przychodzi trudny moment, unikają niewymuszonych pomyłek. My natomiast popełniliśmy w sobotnim starciu zbyt wiele błędów i dlatego przegraliśmy - przyznał nieco przygaszony.

Jednak Michał Kubiak stosunkowo szybko odzyskał entuzjazm, gdy zaczął opowiadać o tym, co wyniósł ze starć z wyżej notowanymi teamami. - Osobiście uważam, że dużo się nauczyłem w obu rozegranych dotąd meczach. Nie będę podawał konkretnych przykładów, bo tego nie da się tak po prostu opowiedzieć, natomiast doświadczenie, jakie zdobyłem tutaj w Łodzi, jest bezcenne - powiedział, szeroko się przy tym uśmiechając. Dodatkowo ocenił, iż łódzki turniej można uznać za udany dla jego ekipy, nawet pomimo dwóch porażek. - Memoriał Huberta Jerzego Wagnera należy z całą pewnością ocenić na plus. Granie z tak znakomitymi zawodnikami było jak do tej pory moim marzeniem, zaś teraz marzę o tym, aby z nimi wygrać - zakończył bardzo bojowo.

Komentarze (0)