3 
Reprezentacja Polski pokonała Grecję bez straty seta, choć styl gry w piątkowym meczu nie zachwycił. Chwilami między drużynami nie było widać różnicy klas, choć to Polki były wyraźnymi faworytkami spotkania. Na szczęście jeden z elementów gry dał naszemu zespołowi przewagę nad rywalkami, na co zwrócił uwagę selekcjoner kadry.
- Wystarczyło nam skupienia i koncentracji do odniesienia zwycięstwa. Kontrolowaliśmy mecz. Kluczem do wygranej w dzisiejszym spotkaniu był serwis. Bardzo trudno gra się z Grecją, jeśli siatkarek tego zespołu nie odrzuci się od siatki. Pierwszy set był pod tym względem najlepszy. Odskok na siedem punktów dał nam komfort gry - powiedział po meczu Jacek Nawrocki w rozmowie z Polsatem Sport.
Polskie siatkarki zwycięstwem z Grecją sprawiły trenerowi najlepszy możliwy prezent na 56. urodziny. Czasu na dalsze świętowanie jednak nie ma. Już jutro Polki rozegrają kolejny mecz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Rywalkami będą nieobliczalne Czeszki, które mają na swoim koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Selekcjoner kadry nie wyklucza zmian w podstawowym składzie na najbliższy mecz.
- Staramy się reagować na to, co się dzieje w drużynie. Przed jutrzejszym spotkaniem jeszcze przemyślimy kwestię wyjściowego składu. Nie ukrywam, że na wielu pozycjach mamy bardzo wyrównaną "rywalizację". Te dziewczyny są w stanie grać na podobnym poziomie. Na pewno drużyna, która nie ma wielkiego doświadczenia, powinna się scalać. Jutro podejmiemy ostateczne decyzje przed meczem z Czechami - zakończył Nawrocki.
Spotkanie z Czechami rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:30.
Czytaj także:
Były reprezentant alarmuje. "Nie rozumiem tego, co dzieje się z kadrą"
Czeszki postraszyły reprezentację Niemiec. W pozostałych meczach zdecydowane zwycięstwa faworytek
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)
