ME siatkarek. Efimienko-Młotkowska: Uważam, że mecz z Bułgarkami był w naszym zasięgu

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Zuzanna Efimienko-Młotkowska (nr 10)
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Zuzanna Efimienko-Młotkowska (nr 10)

Polskie siatkarki przegrały z Bułgarkami 1:3 w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw Europy. Zuzanna Efimienko-Młotkowska powiedziała po spotkaniu, że zwycięstwo było w zasięgu Polek, lecz w kluczowych momentach zabrakło chłodnej głowy.

Mecz, którego stawką było pierwsze miejsce w grupie B, rozpoczął się wspaniale dla Polek. Nasze siatkarki wyraźnie dominowały w pierwszym secie. W następnych partiach zaczęły się jednak kłopoty. Bułgarki wykorzystywały błędy naszych zawodniczek i ostatecznie wygrały 3:1. To rywalki wykazały w środowy wieczór więcej sprytu i były skuteczniejsze w ataku.

- W pierwszym secie Bułgarki praktycznie nie istniały. Nie kończyły swoich ataków. Były blokowane albo podbijane. Później nam zaczęła spadać skuteczność, a rywalki grały jak natchnione. O naszej przegranej zaważyły także błędy własne. Nie jesteśmy zadowolone. Uważam, że ten mecz był w naszym zasięgu. Brakowało nam chwilami chłodnej głowy. Trzeba było grać sprytniej. Mogłyśmy np. kiwać lub bardziej obijać wysoki blok rywalek - powiedziała po spotkaniu Zuzanna Efimienko-Młotkowska w rozmowie z Polsatem Sport.

Podczas spotkania Polski z Bułgarią z trybun w Płowdiw słychać było głośny doping. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasze siatkarki miały okazję zagrać w takiej atmosferze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

- Zazwyczaj odcinam się od takiego dopingu, ale dzisiaj do końca nie dało się tego zrobić. Czasem na boisku nic nie było słychać i miałyśmy problem z komunikacją. Dzięki temu czułam, że wróciły stare czasy. To było miłe uczucie zagrać przy takiej publiczności, mimo że kibicowała drużynie przeciwnej - stwierdziła środkowa polskiej reprezentacji.

Po napiętym spotkaniu z Bułgarią Polki będą miały kilka dni odpoczynku. Dopiero w sobotę lub w niedzielę zmierzą się z Ukrainkami w 1/8 finału. Wówczas już nie będzie miejsca na kosztowne błędy, bo mogą one spowodować odpadnięcie z turnieju. Efimienko-Młotkowska zapowiada, że Polki stoczą trudny bój o awans do ćwierćfinału.

- Musimy jak najszybciej wyrzucić z głowy mecz z Bułgarią. Od jutra zaczynamy myśleć o Ukrainie. Przed nami kolejny krok na tych mistrzostwach. Najbliższy przeciwnik jest niełatwy. Na papierze jest to rywal słabszy od nas, ale gdy przypominam sobie historię naszych pojedynków, to wiem, że zawsze jest mocno pod górkę. Musimy zachować sto procent koncentracji - zakończyła Efimienko-Młotkowska.

Czytaj także:
Mistrzostwa Europy siatkarek. Pierwsze miejsce nie dla Polski. Zobacz tabelę końcową grupy B
Mistrzostwa Europy siatkarek. "Piłka w górze na remis boli". Komentarze ekspertów po porażce Polek z Bułgarkami

Komentarze (1)
avatar
Kazimierz Wieński
26.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był bardzo ważny mecz, trener jak zwykle dał d*****y ,teraz to nich pożegna się z ćwierćfinałem ,Turczynki je rozjadą !!!