Bilans 1:2 ma na swoim koncie reprezentacja Belgii, poniedziałkowy rywal Biało-Czerwonych. Przeciwnicy Polaków nie najlepiej zaczęli turniej. Najpierw przegrali z utytułowaną Serbią 1:3, a następnie niespodziewanie przegrali z Portugalią 2:3. Co więcej niewiele brakowało do sensacji i porażki 0:3. Dopiero w spotkaniu z Grecją wypracowali optymalny skład, który zaowocował równą i skuteczną grą i w efekcie wygraną 3:0.
- Z Portugalią mogliśmy wygrać. Było blisko, ale dobrze zareagowaliśmy za to w meczu z Grecją. Zaczęliśmy agresywnie, trzymaliśmy rywala krótko co było dużą różnicą w stosunku do wcześniejszego starcia i to było bardzo pozytywne. Myślę, że złapaliśmy rywala "za gardło" i nie pozwoliliśmy oddychać - mówił po zwycięskim spotkaniu Sam Deroo.
Przyjmujący Czerwonych Smoków to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników tej drużyny. Reprezentacja jest na etapie zmiany pokoleniowej, nic więc dziwnego, że to on jest liderem, pod którego tempo rozgrywane są wszystkie akcje. Jest zdecydowanie najgroźniejszym z Belgów i na niego Polacy będą musieli zwrócić szczególną uwagę. W trzech meczach zapunktował już 59 razy.
- Jesteśmy świadomi tego, że mecz z Ukrainą będzie dla nas kluczowy. Nie wiem jeszcze, jak podejdziemy do starcia z Polską. Na pewno ważne będzie, aby utrzymać pewne tempo gry i cieszyć się z atmosfery meczu. To bardzo fajne uczucie grać przeciwko Polakom. Musimy zostać skoncentrowani. Dla wielu naszych młodszych graczy będzie to pierwszy mecz przed tak dużym gronem kibiców. Miło ogląda się ich, jak dojrzewają siatkarsko, jak młodsze pokolenie przejmuje grę w naszym kraju. Nawet jak jest to trudne i mamy problemy z gubieniem jakości, to miło oglądać jak cieszą się tą chwilą. Mam nadzieję, że tak samo będzie w meczu z Polską - zakończył przyjmujący, który w zbliżającym się sezonie PlusLigi będzie reprezentował barwy Asseco Resovii Rzeszów.
Początek meczu Polska - Belgia, kończącego poniedziałkową rywalizację w grupie A, o godzinie 20:30.
Czytaj także: Młodzi mistrzowie zaprezentowani w Krakowie. "Jeszcze to do nas nie dotarło"
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Asystent Vitala Heynena wskazał ogromny atut Polaków. "Widzimy, jaką to ma moc"