Trzy mecze, trzy wygrane (TUTAJ sprawdzisz sytuację w tabeli >>) - to aktualny bilans polskich siatkarzy na początku trwających mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni prowadzą w tabeli grupy A i raczej niezagrożeni zmierzają do walki w kolejnych fazach turnieju, a docelowo o medal tej imprezy.
Mimo wygranych z Portugalią, Serbią i Grecją, wielu fachowców podkreśla, że podopieczni Vitala Heynena są w kiepskiej formie. Przyznał to nawet rozgrywający kadry, Fabian Drzyzga. - Nie jesteśmy w naszej najwyższej formie - powiedział po meczu z Grecją (TUTAJ przeczytasz więcej >>).
Jeszcze dalej w swojej ocenie poszedł Sebastian Świderski, były reprezentant kraju, a obecnie prezes Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. - Patrząc na to, co siatkarze pokazują do tej pory w turnieju, to, niestety, do formy im bardzo daleko. Dziwię się, bo nie widać jej ani teraz, ani wcześniej na igrzyskach olimpijskich - przyznał na łamach "Super Expressu".
Były zawodnik, wicemistrz świata z 2006 roku, uważa, że tej pewności siebie brakuje nie tylko siatkarzom, ale i... Heynenowi. Belgijski szkoleniowiec, który do tej pory był przekonany o swojej nieomylności, tym razem wygląda na zagubionego. - (...) Vital nie był pewny swego, robiąc zmiany w meczu z Grecją. (...) Łukasz Kaczmarek grał dobre spotkanie, ale nagle został zmieniony przez Bartka Kurka, który "jechał" na minusie. To też pokazuje, że Heynen nie ma jasności umysłu przy podejmowaniu niektórych decyzji - słowa Świderskiego to bardzo mocna krytyka Heynena.
W tym momencie trzeba podkreślić, że Świderski jest jednym z kandydatów na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej (wybory odbędą się po ME - przyp. red.). Jeżeli by wygrał wyścig o ten stołek, to trudno sobie wyobrazić współpracę na linii szef PZPS - Heynen. O ile Heynen oczywiście zostanie na stanowisku. Przecież po ME kończy się jego aktualny kontrakt.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Aleksander Śliwka o problemach reprezentacji Polski. "Zwycięstwo rodziło się w bólach"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)