ME siatkarzy. Grecy nieoczekiwanie zagrozili Biało-Czerwonym. "Nie jesteśmy w naszej najwyższej formie"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga

Grecy byli blisko urwania punktów Polakom w mistrzostwach Europy. - Zaczyna się mecz na energii i fantazji, a gdy kontroluje się jego przebieg, to ta koncentracja i energia spada - przyznał Fabian Drzyzga.

W niedzielę Polacy zapisali na swoim koncie trzecie zwycięstwo w tegorocznych mistrzostwach Europy siatkarzy. Ich rywalami byli Grecy i wszyscy oczekiwali łatwego zadania, jednak tak się nie stało. Po dwóch wygranych setach przez Biało-Czerwonych Grecy zdołali zwyciężyć trzecią partię i przedłużyli losy meczu.

- To gorące głowy, południowcy. Jak oni poczują krew, to nie będą puszczać. Dla nich gra przeciwko nam przy takiej publice to sama przyjemność. My w trakcie spotkania straciliśmy koncentrację, daliśmy się rozegrać chłopakom z Grecji. Brawa dla nich, a dla nas to wiadomość, by być skupionym przez całe spotkanie, a nie czekać aż samo się wygra - przyznał Fabian Drzyzga.

W czwartym ekipa Hellady szła z Biało-Czerwonymi łeb w łeb i niewiele brakło, a kibice zgromadzeni w Tauron Arenie Kraków obejrzeliby tie-break. Ostatecznie jednak nasi reprezentanci wygrali po grze na przewagi i zapisali na swoim koncie cenne trzy punkty.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Aleksander Śliwka o problemach reprezentacji Polski. "Zwycięstwo rodziło się w bólach"

- Żaden kamień z serca, nic wielkiego by się nie stało, gdybyśmy zagrali tego tie-breaka. Każdy mecz to inna historia i Grecy mieli moment, w którym złapali wiatr w żagle. Wykorzystali go na maksa, ale na szczęście i my potrafiliśmy potem to zatrzymać, by skończyć ten mecz w czterech setach - przyznał siatkarz.

Nasi siatkarze mają na swoim koncie komplet zwycięstw w tegorocznych mistrzostwach Europy i zmierzają po wygraną w grupie. Nasza gra jednak momentami jest daleka od ideału. Po znakomitych setach przychodzą te znacznie słabsze, a dobre akcje przeplatane są nie najlepszymi zagraniami.

- My nie jesteśmy w naszej najwyższej formie. Gramy tutaj z rozpędu. To nasz trzeci mecz po igrzyskach, a w niedzielę wystąpiła inna szóstka. Trzeba wszystko to brać pod uwagę, bo nie wszyscy mają taką samą liczbę rozegranych spotkań. Też nie jest łatwo. Zaczyna się mecz na energii i fantazji, a gdy kontroluje się jego przebieg, to ta koncentracja i energia spada - wyjaśnił siatkarz.

Następnym przeciwnikiem Polaków będą Belgowie. Mecz już w poniedziałek o 20:30.  - My o Belgach w ogóle nie rozmawialiśmy. Raczej koncentrujemy się na każdym kolejnym dniu. Sztab szkoleniowy zacznie analizować Belgów, a my w poniedziałek po śniadaniu usiądziemy i będziemy się dowiadywać o rywalu - zakończył Fabian Drzyzga.

Czytaj więcej:
ME siatkarzy. Niepotrzebne nerwy w niedzielnym meczu Biało-Czerwonych "Grecy poczuli, że mogą coś ugrać"
To on będzie nowym trenerem polskich siatkarek? Przeciek z zagranicznych mediów

Komentarze (0)