Siatkarskie mistrzostwa Europy, które odbywają się m.in. w Polsce (obecnie Gdańsk, a mecze o medale w Katowicach) wkraczają w decydującą fazę. Na placu boju pozostanie po poniedziałkowych meczach już tylko osiem ekip. W tym gronie jest Polska prowadzona przez Vitala Heynena.
O medalu marzą również Holendrzy. "Pomarańczowi" w 1/4 finału zmierzą się z Serbią, we wtorek (14.09.) w Gdańsku. Spotkanie rozpoczną o godz. 17:30, trzy godziny przed meczem Polska-Rosja. Holendrzy zagrają bez Fabiana Plaka. Siatkarz opuścił hotel w trybie natychmiastowym. W atmosferze skandalu.
Holenderski zawodnik miał - jak czytamy w specjalnym komunikacie działaczy - "złamać zasady panujące w zespole". Brzmi tajemniczo? I tak pozostanie. Bo szefowie holenderskiej ekipy, jak i sami zawodnicy nabrali wody w usta. Nie zamierzają komentować sprawy. Nawet dociekliwi holenderscy dziennikarze nie dowiedzieli się niczego konkretnego.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Semeniuk wprost o presji na mistrzostwach Europy. "Każdy medal będzie fajny. Czekamy na kolejnego rywala"
- Żałujemy tej decyzji, ale nie mogliśmy postąpić inaczej - dodali jeszcze Holendrzy. Plak opuścił hotel, pojechał na lotnisko i wrócił do domu. Do wtorkowego ćwierćfinału "Pomarańczowi" przystąpią więc w okrojonym, trzynastoosobowym składzie.
Plak to doświadczony siatkarz. W reprezentacji gra od 2016 roku. Podczas meczu 1/8 finału z Portugalią wyszedł w podstawowym składzie, zdobył osiem punktów. Był ważną postacią zespołu. W fazie grupowej rozegrał cztery z pięciu meczów (zawsze wychodził w podstawowym składzie).
Czytaj także: Gwiazdor Rosjan wprost o polskich kibicach. Zaskoczenie! >>