Mistrzostwa Europy siatkarzy. Fabian Drzyzga: Będę bronił tej drużyny jako pierwszy

- Po tych nieszczęsnych igrzyskach jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej i czerpiemy jeszcze większą radość z tego, co robimy niż 2-3 lata temu - podkreśla Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Fabian Drzyzga (z lewej) WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga (z lewej)
Drużyna trenera Vitala Heynena stoi przed szansą na zdobycie drugiego złotego medalu Mistrzostw Europy w historii. Awans do półfinału wywalczyła w efektownym stylu po zdecydowanym zwycięstwie z Rosją w 1/4 finału.

- Czy to było najlepsze na turnieju? Nie wiem, nie zastanawiam się nad tym. Ważne, że przeszliśmy do kolejnego etapu i do końca będziemy grać na tych mistrzostwach Europy przy niesamowitym wsparciu kibiców - powiedział nam Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski.

Rosjanie mieli ogromne problemy przede wszystkim z przyjęciem zagrywki z polskiej strony. Ten element bardzo pomógł Biało-Czerwonym ustawić sobie mecz.

ZOBACZ WIDEO: "To przechodzi ludzkie pojęcie". Michał Kubiak bez ogródek po meczu z Rosjanami

- Nie trenowaliśmy zagrywki jakoś więcej ani inaczej. Po prostu widać, że było to naprawdę "coś". Myślę, że jest ona papierkiem lakmusowym naszej formy i pokazuje, jak się czujemy. Do tego mieliśmy znakomity atak na negatywnym przyjęciu. Jest bardzo wiele rzeczy, które muszą się ze sobą połączyć w całość, by grać na takim poziomie - tłumaczył Drzyzga.

Polscy siatkarze za mecz z Rosją zebrali bardzo dobre oceny (zobacz nasze noty TUTAJ). Zdaniem naszego rozmówcy zespół stać jeszcze na to, by zaprezentować się lepiej.

- Zagrywka wypaliła, ale mieliśmy swoje problemy w innych elementach. Nie jestem od oceny, czy zagrałem dobrze czy nie. Od tego są dziennikarze i inni eksperci. Ja robię wszystko, by pomóc chłopakom - podkreślił.

W meczu o finał w sobotę o 17:30 mistrzowie świata zmierzą się z reprezentacją Słowenii, z którą w ostatnich latach nie gra im się łatwo. Jednak chęć rehabilitacji za nieudany występ na igrzyskach olimpijskich jest bardzo duża.

- Mówienie o tym, że w półfinale czeka na nas jakaś słabsza drużyna brzmi śmiesznie. Mniej więcej wiemy, kto tam będzie. Czy szkoda, że nie Francja? Ja nie podchodzę do tego na zasadzie rewanżów. Tak dużo gramy spotkań z tymi przeciwnikami, że wracanie do historii jest męczące. My mamy grać najlepiej jak potrafimy i nie wstydzić się tego, jaką siatkówkę prezentujemy - powiedział Fabian Drzyzga.

- Ta grupa ze sobą zjadła już nie tylko zęby, ale wszystko co mogła - zarówno dobre i złe rzeczy. Jeśli będzie szukał w niej dziury w całym, to ja będę jej bronił jako pierwszy, bo szacunek do siebie samych mamy ogromny. Teraz po nieszczęsnych igrzyskach jesteśmy ze sobą jeszcze bliżej i czerpiemy jeszcze większą radość z tego, co robimy niż 2-3 lata temu - zakończył.

W drugim półfinale w sobotę o 21:00 Włochy zmierzą się z Serbią.

Czytaj też: Vital Heynen pod ostrzałem. "Pogubił się, stracił pomysł na drużynę"

Czy Polacy pokonają Słowenię w półfinale?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×