Anna Barańska uważa Holandię za najtrudniejszego rywala w pierwszej fazie ME. Jednocześnie liczy, że drużyna "Pomarańczowych" znowu, po udanych meczach w WGP, na Mistrzostwach Europy zanotuje spadek formy. Przyjmująca polskiej kadry nie zgadza się, że nasza drużyna narodowa ma spore problemy z przyjęciem zagrywki. Według niej tylko w meczu z Turcją, w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata, przyjęcie wyglądało źle. Natomiast w pozostałych spotkaniach jego skuteczność oscylowała w granicach 50, 60 a nawet 80 procent.
Zawodniczka Aluprofu Bielsko-Biała odniosła się również do sprawy wpisów na internetowych forach. Jak stwierdziła, już od bardzo dawna ich nie czyta. Dodała, że zawsze łatwo jest wyrażać swoje opinie, będąc przed ekranem komputera. Jednak nikt z internautów wypowiadających krzywdzące sądy nie ma w sobie tyle odwagi, by podpisać się z imienia i nazwiska. Anna Barańska wie, że istnieje także spora grupa kibiców, która wspiera reprezentację nie tylko w chwilach zwycięstw ale i porażek. Z czego ogromnie się cieszy.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)