To zdjęcie wzbudziło kontrowersje. Blagojević: Nie cieszymy się o połowę mniej

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: zwycięzcy Superpucharu Polski
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: zwycięzcy Superpucharu Polski

W środę poznaliśmy zdobywców Superpucharu Polski. W środowisku siatkarskim wrze jednak z powodu kwot, jakie otrzymały zwycięskie drużyny.

Droga Developresu Bella Dolina Rzeszów do pierwszego trofeum w historii klubu była wyboista. Do tej pory na drodze stawała głównie Grupa Azoty Chemik Police, ale także ŁKS Commercecon Łódź. Rok temu natomiast głównym przeciwnikiem był... koronawirus.

Siatkarki i sztab wylądowali na kwarantannie, PLS nie zgodził się na zmianę terminu. Developres stracił szansę na walkę, a zawodniczki Chemika walczyły z Budowlanymi Łódź o Superpuchar pięciolecia. W końcu jednak przystąpiły ponownie do batalii z policzankami i wygrały (3:2).

- Nie chciałyśmy rozpamiętywać tego, co się stało rok temu. Byłyśmy wtedy zawiedzione, bo nie dość, że nie miałyśmy szansy na walkę o trofeum, to jeszcze mierzyłyśmy się z koronawirusem. Zdobyty przez nas teraz puchar należy także do zawodniczek, które po tamtym sezonie pożegnały się z zespołem - mówiła po triumfie w Lublinie Jelena Blagojević, kapitan Developresu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Spotkanie było pełne zwrotów akcji. Rzeszowianki prowadziły 2:0, przegrały dwa kolejne sety. W tie-breaku było już 6:1 dla Chemika i Developres rzucił się w szaleńczą pogoń, by ostatecznie wygrać. - Nie traciłam wiary w zwycięstwo. Wiedziałam, że jako zespół potrzebujemy jednego punktu, który da nam przełamanie i pomoże odzyskać luz. Walczyłyśmy do samego końca i zdołałyśmy pokonać mistrzynie Polski. To powód do dumy - cieszyła się Serbka.

Ceremonia dekoracji odbyła się po finale mężczyzn, w którym Jastrzębski Węgiel pokonał Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0. Wówczas zwycięski ekipy otrzymały pamiątkowe medale i nagrody od sponsorów, a kapitanowie odebrali puchary i czeki.

I w tym momencie wykonano zdjęcie, które zostało odebrane niezbyt dobrze. Benjamin Toniutti trzymał czek na 100 tysięcy złotych, natomiast Jelena Blagojević na 50 tysięcy złotych. Na swoim Instagramie Joanna Wołosz zamieściła fotkę z wymownym komentarzem "równość w Polsce nie istnieje". W podobnym tonie sytuację skomentowali Andrzej Wrona czy Paweł Woicki.

Sama Blagojević skomentowała sytuację krótko i dosadnie. "Jesteśmy szczęśliwe i uśmiechamy się, bo osiągnęłyśmy sukces, na który ciężko pracujemy całym zespołem i to mam nadzieję nikogo nie dziwi... Nie znaczy to, że cieszyć się będziemy o połowę mniej" - napisała.

Czytaj też:
Sebastian Świderski przejdzie operację. Kiedy prezes PZPS wróci do pracy?
Superpuchar Polski. Historyczne trofeum jedzie na Podkarpacie, dzień "Rysia" w hali Globus

Komentarze (6)
avatar
RV-jurek
23.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A było Ryszarda wybrać i byłoby po równo. 
avatar
Maraczek
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Glinka jak pani mało to znajdź pani inną dziedzinę sportu w której więcej kibiców bedzie na meczach i wystepy będą bardziej ciekawe niż to co wy na parkiecie prezentujecie. 
avatar
Mariusz 1972
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kobiety otrzymały prawa wyborcze i to już wystarczy. 
avatar
Janusz54
22.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Trudno płacić za same uśmiechy! Developerskie wygrał mecz a ja bym teraz oczekiwał że chciaż wyjdą z grupy w pucharach ale to raczej nie możliwe. Mnie w pracy też płacą za robotę a nie za uśmie Czytaj całość
avatar
Legionowiak 2.0
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
6
Odpowiedz
Boli? Ma boleć! Polickie dzbanki już płaczą, bo przegrały! Już nasza Legionovia Legionowo czeka na was! Oby to Novia wygrała mecz z drużyną polickiego dzbana! Novia dawaj! Ten pojedynek legiono Czytaj całość