Byłemu trenerowi kadry nie podoba się pomysł PZPS. Chodzi o konkurs

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Daniel Castellani
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Daniel Castellani

Polski Związek Piłki Siatkowej przyjmuje zgłoszenia, poszukując selekcjonerów kadr kobiet i mężczyzn. W rozmowie z "Super Expressem" Daniel Castellani przyznał, że nie zgłosi swojej kandydatury. - Niby jest konkurs, ale bardziej na papierze - mówił.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym jak Vital Heynen rozstał się z reprezentacją Polski, PZPS szuka jego następcy. Podobnie zresztą wygląda to w przypadku kobiecej kadry, której trenerem nie jest już Jacek Nawrocki. Od 21 października do 20 listopada są przyjmowane zgłoszenia kandydatów.

Daniel Castellani stwierdził, że związek już wie kogo chce zatrudnić. Dlatego nie weźmie udziału w konkursie. - Niby teoretycznie każdy może spróbować, ale ja jakoś w to nie wierzę - powiedział były selekcjoner Biało-Czerwonych w rozmowie z "Super Expressem".

- Moim zdaniem to wszystko, co się dzieje jasno wskazuje na to, jaką drogą podąży związek. Konkurs, owszem, formalnie się odbędzie, tylko że federacja ma już jasny pomysł na to, kogo naprawdę chce - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!

Zdaniem Daniela Castellaniego do objęcia funkcji szkoleniowca reprezentacji Polski mężczyzn jest dwóch faworytów. To nad nimi Polski Związek Piłki Siatkowej będzie dyskutował. Reszta to tylko medialna otoczka.

- Padły w publicznej debacie dwa mocne nazwiska i to są faworyci, wokół których to się rozstrzygnie. Czyli niby jest konkurs, ale bardziej na papierze. I żeby wszystko było jasne: uważam kandydatury, które padły, za bardzo dobre. Mówię tylko o samej procedurze - stwierdził, mając na myśli Nikolę Grbicia oraz Michała Winiarskiego.

Nie tylko konkurs na nowego selekcjonera reprezentacji mężczyzn zapowiada się ciekawie. Po zwolnieniu Jacka Nawrockiego, Polski Związek Piłki Siatkowej otrzymał aż 20 CV od kandydatów, którzy chcą objąć kobiecą kadrę. - Są tam bardzo ciekawe nazwiska - przyznał prezes PZPS, Sebastian Świderski w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ)

Zobacz też:
Weszła do zespołu wicemistrzyń Polski jak do siebie. "Nigdy nie przypuszczałabym, że do tego dojdzie"
Zespół Joanny Wołosz przedłuża piękną serię. Ważne zwycięstwo w meczu na szczycie

Źródło artykułu: