Zaszczepił się i ma koronawirusa. To polski sportowiec

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Grzegorz Pająk
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Grzegorz Pająk

Kiedy pojawiły się u niego pierwsze objawy choroby, nie zlekceważył tego. Słusznie, bo okazało się, że Grzegorz Pająk ma koronawirusa. Dziś cieszy się, że wcześniej przyjął szczepionkę przeciw COVID-19.

[tag=15255]

Grzegorz Pająk[/tag] nie pojawił się na parkiecie w ostatnim meczu PlusLigi z GKS-em Katowice. Jego koledzy z LUK Politechnika Lublin jednak świetnie sobie poradzili i pokonali 3:0 drużynę z Górnego Śląska. Później okazało się, że rozgrywający jest na kwarantannie.

Kilka dni temu 34-letni siatkarz zaczął narzekać na złe samopoczucie. Objawy wskazywały, że mógł zakazić się koronawirusem. Nie zlekceważono tego, choć Pająk jest w pełni zaszczepiony.

"Moje objawy zaczęły się we wtorek 19 października i w ten dzień zwolniłem się z treningów z zespołem, w czwartek lekarz skierował mnie na wymaz, który zrobiłem natychmiast w wymazobusie i na drugi dzień dostałem wynik pozytywny" - pisze zawodnik na Facebooku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!

Pająk potraktował sprawę bardzo poważnie. Zamknął się w domu, mając na uwadze, że mógłby stwarzać zagrożenie dla innych osób. Na razie nie ma mowy o powrocie na parkiet.

"Mój powrót na trening/mecz będzie uzależniony od pozytywnego przejścia kompleksowych badań na wypadek wystąpienia powikłań po przejściu choroby. APELUJE do wszystkich, żeby brali odpowiedzialność za swoje zdrowie we własne ręce, bo historia już pokazała ze powikłania mogą być tragiczne" - komentuje.

Jak już wspominaliśmy, zawodnik LUK Politechniki Lublin jest w pełni zaszczepiony. Zdaje sobie sprawę, że bez tego przebieg choroby mógłby być znacznie cięższy.

"Jeżeli chodzi o mnie to najgorsze już chyba za mną z każdym dniem czuje się silniejszy a kaszel i gesty katar tez już słabną. Dodam, że jestem osoba zaszczepiona i prawdopodobnie to uchroniło mnie przed ciężkim przebiegiem choroby" - przyznaje.

Historia Pająka pokazuje dwie rzeczy. Po pierwsze, koronawirus wciąż krąży, a w ostatnich tygodniach widać, że w Polsce przybywa potwierdzonych zakażeń. Po drugie, szczepionka zwiększa szansę na to, że uniknie się ciężkiego przechorowania.

Na całym świecie IV fala koronawirusa jest mniejsza. W tym kraju jest przeciwnie! >>
Fatalne wieści. Trener Roberta Lewandowskiego ma koronawirusa >>

Komentarze (7)
avatar
siatkarz-76
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie tu sensacja? Od początku wiadomo, że szcepienie nie zapobiega zakażeniu... 
avatar
Kibic 78
26.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
kaszel i gesty katar tez już słabną. Ubawiłem się powiem panu sportowcowi że kiedyś to się przeziębienie lub grypa nazywało 
avatar
emcanu
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
No było się nie szczepić ;P 
avatar
yes
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Zaszczepił się i ma koronawirusa. To polski sportowiec" - tytułowymyśliwacz bał się podać nazwiska.. A może nie powiedzieli jemu, że chodzi o Pająka przez duże "P"? 
avatar
Legionowiak 2.0
25.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczepcie się! Razem pokonajmy tego niewidzialnego świrusa!