Reprezentacja Estonii zajmuje aktualnie 46. pozycję w rankingu FIVB. Sam udział w tegorocznych mistrzostwach Europy jest już sporym sukcesem, do tego dosyć niespodziewanym. Jednakże ciężko będzie Estończykom wypracować w czempionacie Starego Kontynentu dobry wynik - znaleźli się bowiem w grupie B wraz z dużo silniejszymi zespołami Rosji, Finlandii i Holandii. Niemniej trzeba pamiętać, że ekipa znad Bałtyku potrafi być groźna. Dobitnie przekonali się o tym nie tylko Polacy, ale i wszystkie zespoły, z którymi siatkarzom Avo Keela przyjdzie mierzyć się w Istambule.
Nieudana próba wkroczenia na europejskie parkiety
Siatkarze z Estonii gościli już w większej imprezie o zasięgu międzynarodowym, ale tylko w niezbyt liczącej się Lidze Europejskiej. W tych rozgrywkach udział wzięli dwukrotnie, w 2005 i 2006 roku, dwukrotnie też zajmując ostatnie 8. miejsce. Niemniej nie zostawili po sobie złego wrażenia. Wiele spotkań z udziałem Estończyków obfitowało w ciekawe momenty, a jeśli nawet przyszło im ulec 0:3, potrafili długo stawiać opór rywalom, bardzo często doprowadzając do emocjonującej gry na przewagi. Najdłużej walczyli o pozostanie w meczu z Chorwatami w 2006 roku, kiedy to po dwóch dosyć gładko przegranych setach, w trzecim ulegli dopiero w stosunku 31:33. Niemniej w swoich występach w Lidze Europejskiej na 24 rozegrane spotkania udało im się wygrać zaledwie dwa, oba w swoim debiucie w 2005 roku. Wówczas ulegli im Finowie i Niemcy. Poza nimi Estończycy zmierzyli się jeszcze z Rosjanami, którzy również poznali zaciętą stronę nadbałtyckiej reprezentacji. W kolejnej edycji poszło już gorzej. Choć pokazali pazur w niejednym secie, przegrali wszystkie 12 spotkań, osiem z nich po 0:3, ponownie zajęli ostatnią lokatę i na dwa lata słuch po nich właściwie zaginął.
Nieźle w Olsztynie, niespodziewanie w Tallinie
Przełomowym momentem dla estońskiej siatkówki okazał się rok 2008 i kwalifikacje do tegorocznych mistrzostw Europy. Podopieczni Avo Keela znaleźli się w grupie F z Polakami, Węgrami i Czarnogórcami. Murowanymi faworytami od początku byli biało-czerwoni. Potwierdził to pierwszy etap eliminacji rozgrywany w Olsztynie, będący jednocześnie Memoriałem Wagnera: po trzech łatwych zwycięstwach po 3:0 pierwszą lokatę zajęli gospodarze. Estończycy spisywali się jednak nieźle i zakończyli turniej na 2. miejscu, przegrywając jedynie z Polakami. Formą błysnął wówczas Sten Esna, którego wyróżniono nagrodą dla najlepszego libero. Tydzień później w Tallinie estońskiej ekipie poszło jeszcze lepiej niż w stolicy Warmii i Mazur. Wygrali wszystkie trzy spotkania, w tym po tie-breaku z Polakami i dzięki niespodziewanej porażce biało-czerwonych z Czarnogórą, zajęli premiowane awansem do mistrzostw Europy 1. miejsce w grupie. Potem jednak już nie było tak różowo. W kwalifikacjach do mistrzostw świata awansowali, co prawda, do 3. rundy, ale to było maksimum ich możliwości. Zajęli ostatnie miejsce w eliminacyjnej grupie L za Serbami, Hiszpanami i Rumunami i tym samym w czempionacie we Włoszech ich nie zobaczymy. Niemniej ten występ, ostatni przed mistrzostwami Europy, pozwala zweryfikować i realnie ocenić szanse Estończyków w rywalizacji w Turcji, wskazując na ich niewielkie szanse wyjścia z grupy B.
Ale kim oni właściwie są?
Takie pytanie nie jest bezpodstawne. Większość zawodników, których trener Avo Keel zabrał do Turcji, występuje bowiem w klubach w swojej ojczyźnie, głównie w barwach mistrza kraju Selvera Tallin. Zespół ten, podobnie jak reprezentacja, nie może pochwalić się większymi osiągnięciami na arenie międzynarodowej. Niewielu zaś estońskich siatkarzy ma na swoim koncie występy w liczących się europejskich ligach, takich jak francuska Pro A (Sten Esna od 2006 roku, od sezonu 2009/2010 ponownie Jaanus Nõmmsalu - ma już za sobą grę w 3 francuskich klubach, a w międzyczasie w lidze austriackiej, greckiej i czeskiej) czy włoskie A1 i A2 (Eerik Jago w latach 2006-2009). Powoli jednak kolejni zawodnicy dostają szansę gry za granicą - jak młodziutki, 19-letni atakujący, Oliver Venno (pozyskany na sezon 2009/2010 do słoweńskiego ACH Volley Bled) czy Keith Pupart (od sezonu 2009/2010 w Rennes Volley). Właściwie jedynym bardziej znanym zawodnikiem jest Raimo Pajusalu, który od 2006 do 2009 roku z powodzeniem reprezentował belgijskie Knack Randstad Roeselare. Wraz z atakującym Argo Meresaarem są najbardziej doświadczonymi zawodnikami i tworzą filary estońskiej reprezentacji.
Skład reprezentacji Estonii na mistrzostwa Europy w Turcji:
Rozgrywający:
Kert Toobal
Veiko Lember
Atakujący:
Oliver Venno
Argo Meresaar
Przyjmujący:
Keith Pupart
Jaanus Nõmmsalu
Eerik Jago
Kristjan Õuekallas
Martti Rosenblatt
Środkowi:
Raimo Pajusalu
Janis Sirelpuu
Ardo Kreek
Libero:
Sten Esna
Asko Esna