Szesnaście drużyn zagra w tegorocznych mistrzostwach Europy, które rozegrane zostaną w dwóch tureckich miastach: Istambule i Izmirze. Pierwsze mecze fazy grupowej już czwartek, do rywalizacji przystąpi również Polska, która zmierzy się z zespołem Francji. Poza ekipą biało-czerwonych swoje pierwsze mecze zagra także dziesięć innych reprezentacji.
Niemcy - Turcja
W grupie A oprócz Polaków i Francuzów w czwartek rozegrane zostanie drugie spotkanie, w którym gospodarze ME, Turcy podejmować będą siatkarzy z Niemiec. Faworytem do zwycięstwa wydają się być zawodnicy prowadzeni przez Raula Lozano. Nasi zachodni sąsiedzi mają jednak swoje problemy kadrowe (w zespole z różnych powodów nie ma Marcusa Poppa, Christiana Pampela czy Stefana Hübnera), które skutecznie będą chcieli wykorzystać Turcy. Dla drużyny z nad Bosforu, o zwycięstwo będzie trudno, ponieważ mają oni znacznie mniej atutów od swoich rywali, a przede wszystkim brakuje im ogrania na międzynarodowych imprezach. Niemcy pod wodzą Argentyńczyka odnieśli już pierwszy sukces, wygrywając Ligę Europejską. W mistrzostwach Europy trener Lozano prowadząc reprezentację Polski wypadł słabo. Niemcy z pewnością liczą na awans do półfinału, więc na wpadki z niżej notowaną drużyną nie mogą sobie pozwolić.
Estonia - Rosja
Pojedynek Dawida z Goliatem, tak w skrócie można powiedzieć o pierwszym spotkaniu rozgrywanym w grupie B. W Istambule zmierzą się Estończycy i Rosjanie. Wygranie chociażby seta przez drużynę z Estonii będzie sporą niespodzianką. Już sam awans jest sukcesem, bowiem jest to pierwsza międzynarodowa impreza w której wezmą udział. W rankingu FIVB Estonia zajmuje dopiero 46 miejsce. Liderami drużyny są Raimo Pajusalu oraz Argo Meresaar. Jest to zespół nieobliczalny, którego niemożna lekceważyć, najdobitniej przekonali się o tym Polacy, którzy pokonali naszą reprezentację 3:2, dzięki czemu zapewnili sobie bezpośredni awans do mistrzostw. Faworytem spotkania niewątpliwe są podopieczni Daniele Bagnoliego, a rosyjscy kibice w końcu liczą, że nowy szkoleniowiec doprowadzi ich ulubieńców do złota mistrzostw Europy, aby tak się stało pierwszy krok należy wykonać już w czwartek.
Holandia - Finlandia
Dla obu drużyn zwycięstwo w pierwszym spotkaniu znacząco może przybliżyć zespół do kolejnej fazy rozgrywek. Jeśli pod uwagę wziąć poprzednie mistrzostwa Europy, to faworytami są Finowie, którzy dwa lata temu w Rosji zajęli wysokie 4 miejsce, z kolei Holendrzy uplasowali się na 7 pozycji. Pomarańczowi powoli wychodzą z siatkarskiego kryzysu, po kilkuletniej przerwie powrócili do Ligi Światowej. Zawodnicy tacy jak Robert Horstink, Wytze Kooistra czy Rob Bontje grający na co dzień w lidze włoskiej, powinni być gwarantem awansu do półfinału, na co niewątpliwie stać Holendrów. Finom prawdopodobnie nie uda się powtórzyć tak doskonałego rezultatu. W starciu z Oranje więcej atutów mają podopieczni Petera Blange, którego eksperci upatrują czarnego konia rozgrywek o tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.
Hiszpania - Słowenia
W grupie C rozegrane zostanie tylko jedno spotkanie, w którym broniący tytułu Hiszpanie będą walczyć o swoje pierwsze zwycięstwo z ekipą Słowenii. Mistrzowie Europy są zdecydowanym faworytem nie tylko w starciu ze Słoweńcami, ale także całej grupy. Chociaż w składzie, który dwa lata temu zdobywał złote medale doszło do sporych zmian, to kluczowi gracze ponownie będą stanowić o sile tej drużyny, na czele z braćmi Falasca czy Julianem Garcia Torresem. Obecnie Hiszpania pod wodzą Julio Velasco gra bardzo nierówno, mimo tego, powinno to wystarczyć aby pokonać reprezentację Słowenii, która szansy awansu do drugiej fazy rozgrywek będzie szukać w starciu z Grecją i Słowacją. Trener Gregor Hribar przyznał, że Hiszpanie będą trudnym przeciwnikiem, gdyż będą chcieli obronić tytuł. Jednak ekipa z Półwyspu Iberyjskiego nie gra już tak dobrze jak dwa lata temu i w tym trener upatruje szansy swojej drużyny.
Bułgaria - Serbia
W Istambule, gdzie swoje mecze rozgrywają drużyny grupy D, już pierwszego dnia dojdzie do prawdziwego hitu, pojedynku faworytów mistrzostw Europy. Zarówno Bułgarzy jak i Serbowie są wymieniani wśród kandydatów do medalu. Nie ma w tym krzty przesady, bowiem zagrają drużyny utytułowane, o sporym potencjale, grające bardzo podobną siatkówkę. W obu zespołach prawdziwe siatkarskie indywidualności, po jednej stronie siatki Matej Kazijski i Władimir Nikołow, a po przeciwnej stronie Nikola Grbić i Ivan Miljković. To od formy tych graczy będzie zależało, jak potoczy się to czwartkowe spotkanie, ale jak również całe mistrzostwa Europy. Bowiem wygrana w tym spotkaniu, może okazać się decydująca w walce o awans do półfinału. Obie drużyny wiedzą o co walczą, dlatego też możemy być świadkami niezwykle widowiskowego i trzymającego do końca w napięciach spotkania. Należy również nadmienić, iż Serbowie bronią brązowego medalu zdobytego przed dwoma laty, z kolei Bułgarzy chcą w końcu ugrać coś na arenie europejskiej, bowiem brązowy medal z mistrzostw świata z 2006 roku odchodzi w zapomnienie, a wszyscy są oczekują kolejnego sukcesu.
Terminarz pierwszego dnia Mistrzostw Europy:
Grupa A
Polska - Francja 16.30*
Turcja - Niemcy 19.30
Grupa B:
Estonia - Rosja 14.00
Holandia - Finlandia 19.00
Grupa C
Hiszpania - Słowenia 14.00
Grupa D:
Bułgaria - Serbia 16.30
* godziny czasu polskiego