Radomce starczyło argumentów tylko na jednego seta

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu od lewej: Alexandra Lazic i Agnieszka Kąkolewska
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu od lewej: Alexandra Lazic i Agnieszka Kąkolewska

Tylko w jednym secie E.Leclerc Moya Radomka potrafiła nawiązać walkę z Grupą Azoty Chemikiem Police. W pozostałych partiach górą były mistrzynie kraju i zasłużenie sięgnęły po komplet punktów. MVP meczu została wybrana Bojana Milenković.

Do hitu siódmej kolejki Tauron Ligi drużyna E.Leclerc Moya Radomki Radom przystąpiła bez Katarzyny Skorupy, ale już z Agatą Witkowską w wyjściowej "szóstce".

Otwarcie piątkowego meczu było bardzo wyrównane. Oba zespoły dokładnie odbierały i większość akcji kończyły w pierwszym uderzeniu. Z czasem w szeregach miejscowych "siadło" przyjęcie, a Grupa Azoty Chemik Police systematycznie powiększał przewagę. Podopieczne Riccardo Marchesiego nie ustrzegły się także błędów, co było "wodą na młyn" dla rywalek. Wypracowane w połowie premierowej odsłony prowadzenie ostatecznie sięgnęło pięciu punktów.

Drugą partię mocno rozpoczęły przyjezdne. "Odskoczyły" na kilka "oczek", wobec czego radomianki musiały później "gonić" wynik. Uczyniły to na tyle dobrze, że nie tylko wyrównały, ale i wypracowały nieznaczną różnicę na swoją korzyść. Kilkukrotnie miały nawet szanse ją powiększyć, jednakże tylko do siebie mogły mieć pretensje o nieskończone ataki. Przełamanie nastąpiło po serii uderzeń Katarzyny Zaroślińskiej-Król, która w najbardziej odpowiednim momencie aktywnie włączyła się do zdobywania punktów i pokazała klasę. "Zdrapka" w wykonaniu Freyi Aelbrecht dała remis w całym meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Początek trzeciej części był bardzo podobny do poprzedniej. Policzanki prowadziły już 6:0 i choć radomianki szybko zniwelowały stratę do dwóch "oczek" po serii zagrywek wprowadzonej chwilę wcześniej na parkiet Kornelii Moskwy, to potem sprawy w swoje ręce wzięły Jovana Brakocević, Bojana Milenković i Martyna Łukasik. Pierwsza z wymienionych kończyła najtrudniejsze sytuacje, zaś dwie kolejne dostawały szybsze piłki od Marleny Kowalewskiej. Mistrzynie Polski nie miały najmniejszych problemów z postawieniem kropki nad "i".

W czwartym secie Chemik dopełnił dzieła. Wywarcie presji na Radomce okazało się skuteczną taktyką, z którą miejscowe nie potrafiły sobie poradzić. Policzanki spokojnie prowadziły grę, kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie. Gospodynie nie potrafiły im w jakikolwiek sposób zagrozić i komplet punktów słusznie zabrały ze sobą podopieczne Jacka Nawrockiego.

MVP zawodów została wybrana Bojana Milenković, przyjmująca gości.

E.Leclerc Moya Radomka Radom - Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (20:25, 25:22, 20:25, 19:25)

Radomka: Alanko, Lazić, Efimienko-Młotkowska, Zaroślińska-Król, Wójcik, Aelbrecht, Witkowska (libero) oraz Biała, Marković, Szczepańska, Moskwa.

Chemik: Kowalewska, Łukasik, Kąkolewska, Brakocević, Milenković, Wasilewska, Stenzel (libero) oraz Pol, Czyrniańska.

MVP: Bojana Milenković (Chemik).

Czytaj również:
>> Komplet zespołów w Lidze Mistrzyń. Ostatni rywale polskich klubów wyłonieni
>> Mocne słowa asystenta Heynena. "Dusimy Polaków"

Komentarze (2)
avatar
sarenka 01
5.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Od dwóch kolejek kolejek gra Radomianek załamała się. Ciekawe, czy już sięgnęły dna, czy jeszcze to potrwa jakiś czas? Bez zagrywki i bez dobrego przyjęcia, ataki z wysokich piłek są nieskutecz Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
5.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Znowu dzbanki polickie wygrały! Szkoda. Ja nieoge doczekać poniedziałku, gdy nasza Legionovia Legionowo zagra z kaliszankami oraz Grot Budowlani Łódź z bielszczankami! Cały czas boli mnie to, ż Czytaj całość