Kadrowicz nie ma wątpliwości ws. nowego selekcjonera. "Niesamowity szkoleniowiec"

Wciąż nie jest wiadomo, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski siatkarzy. Łukasz Kaczmarek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" jednoznacznie wskazał, że chciałby współpracować z Nikolą Grbiciem

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Łukasz Kaczmarek Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
Od września reprezentacja Polski pozostaje bez trenera. Po mistrzostwach Europy dobiegł końca kontrakt Vitala Heynena, a zarząd PZPS dał sobie czas na to, by wybrać nowego selekcjonera. Nie jest tajemnicą, że faworytem prezesa Sebastiana Świderskiego jest Nikola Grbić.

Serb też nie ukrywał, że chciałby pracować z polską kadrą. Ma jednak ważny kontrakt z Sir Sicoma Monini Perugia, a szefostwo tego klubu niechętnie patrzy na to, by Grbić łączył obowiązki. Siatkarze naszej kadry nie pozostawiają jednak złudzeń i jasno mówią, z kim chcieliby trenować w reprezentacji.

- Ja i chłopaki z Kędzierzyna-Koźla chcielibyśmy znów współpracować z Nikolą Grbiciem. I to bez względu na to, w jakich okolicznościach nasze drogi się rozeszły. Serb to niesamowity szkoleniowiec i psycholog. Osiągnęliśmy z nim wielkie sukcesy, mimo że nasza drużyna nie była złożona z samych gwiazd. Z tym trenerem wiążą się same pozytywne wspomnienia, świetnie nam się pracowało - powiedział atakujący Łukasz Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"

Siatkarz wymienił przy tym długą listę atutów Grbicia. Jego zdaniem trener ma ogromne doświadczenie nie tylko jako trener, ale także i zawodnik, grający na pozycji rozgrywającego. Do tego emanuje pewnością siebie.

Grbić wciąż jednak nie zgłosił się do konkursu na selekcjonera reprezentacji Polski siatkarzy.  - Nie podjąłem jeszcze żadnej oficjalnej decyzji w tym temacie. W tej chwili nie są prowadzone żadne rozmowy - powiedział naszemu portalowi Serb (więcej TUTAJ). Szkoleniowiec jednak nie ma dużo czasu na ewentualne wysłanie CV, bowiem ostatecznym terminem składana aplikacji jest 20 listopada.

Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest jednak prezes klubu z Perugii. - Grbić przedstawił mi swoje racje, jednak powiedziałem mu: Nikola, nie. Ta praca wymaga mnóstwo poświęcenia. Gramy w lidze włoskiej, w Lidze Mistrzów, teraz przed nami Superpuchar Włoch, potem Puchar Włoch. Cztery ważne cele do osiągnięcia. I do tego miałbyś jeszcze prowadzić drużynę narodową? Dla mnie to niemożliwe - przyznał Sirci w rozmowie z WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Rewelacja poprzednich rozgrywek jak na razie zawodzi. "W niektórych momentach ten początek sezonu trochę bolał"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×