W Nysie wydarzyło się ostatnio małe trzęsienie ziemi. Po bardzo słabym meczu i porażce u siebie ze Ślepskiem Malow Suwałki 1:3 z posadą pierwszego trenera pożegnał się Krzysztof Stelmach. Zastąpił go Daniel Pliński. Ale nie chodziło tylko o zmianę na ławce, ale też o przemianę na boisku, bo drużyna "na papierze" wyglądała nieźle, a nie potrafiła przekuć tego na grę.
- Ważna jest głowa, nastawienie i musimy się odblokować, uwierzyć w siebie. Myślę, że ważnym czynnikiem dla nas jest to, żeby nie było przestojów, ponieważ w każdym meczu, który gramy, idzie dobrze i nagle w którymś momencie stajemy. Gdy jest czteropunktowa przewaga rywala nam się wydaje, że już tego nie odrobimy. A trzeba wierzyć do końca w każda piłkę - zapowiadał Patryk Szczurek, rozgrywający ekipy z Nysy.
Gospodarze zaczęli mecz znakomicie, przede wszystkim jeśli chodzi o zagrywkę. Już na początku po asie Mitcha Stahla prowadzili 4:0 i ta przewaga okazała się kluczowa dla przebiegu rywalizacji w premierowej odsłonie. Liderem w ataku Stali był Wassim Ben Tara, którego zatrzymać rywalom było bardzo trudno. Igor Grobelny i Bartosz Kwolek byli mocno obciążeni zagrywką, ale w ataku nie mogli się przebić. Tym sposobem przegrali do 23.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
Druga część gry także przebiegała długo pod dyktando ekipy z Nysy. Bardzo dużą robotę na środku wykonali Stahl i Moustapha M’Baye i wiele wskazywało (a zwłaszcza wynik, gdy miejscowi prowadzili 18:14) na to, że wraz z zespołem będzie już prowadzić 2:0, ale ekipa trenera Andrei Anastasiego wróciła do gry i doprowadziła do nerwowej końcówki. Wojnę psychologiczną wygrali siatkarze ze stolicy po bloku na Kamilu Kwasowskim.
Na początku trzeciego seta zrobiło się gorąco pod siatką, gdy po czerwonej kartce ujrzeli Kwolek i M'Baye. Chodziło o to, że środkowy Stali dopominał się odgwizdania dotknięcia siatki przy wyskoku do bloku przyjmującego Projektu. Sędziowie byli jednak nieugięci i puścili grę. A tę prowadzili warszawianie, szczególnie dzięki bardzo wydajnemu w ataku Dusanowi Petkoviciowi. Nysanie próbowali dotrzymać kroku, ale znów przegrali do 23.
To spowodowało, że w nyskiej ekipie coś zgasło. Trener Pliński w miejsce Kwasowskiego wprowadził Bartosza Bućko, lecz i to nie doprowadziło do przełomu w meczu. Czwarty set był zdecydowanie najbardziej jednostronnym w całym spotkaniu. Z czasem pod siatką przewagę zaczęli robić Piotr Nowakowski i Andrzej Wrona. To był gwóźdź do nyskiej trumny. Goście wygrali 25:19 i zainkasowali trzy punkty.
Tym samym piąte zwycięstwo ekipy z Warszawy stało się faktem. Stal z kolei pozostała na samym dnie PlusLigi z zaledwie jednym punktem na koncie.
Stal Nysa - Projekt Warszawa 1:3 (25:23, 23:25, 23:25, 19:25)
Stal: Komenda, Penczew, Stahl, Ben Tara, Kwasowski, M'Baye, Ruciak (libero) oraz Dębski, Szczurek, Bućko, Zajder, Szwaradzki, Dembiec (libero).
Projekt: Trinidad, Grobelny, Nowakowski, Petković, Kwolek, Wrona, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak, Janikowski.
MVP: Andrzej Wrona (Projekt).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 65 | 26 | 22 | 4 | 72:22 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 65 | 26 | 22 | 4 | 70:25 |
3 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 60 | 26 | 21 | 5 | 72:37 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 47 | 26 | 17 | 9 | 56:45 |
5 | Asseco Resovia Rzeszów | 45 | 26 | 14 | 12 | 55:44 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 41 | 26 | 14 | 12 | 51:45 |
7 | Trefl Gdańsk | 36 | 26 | 12 | 14 | 48:49 |
8 | GKS Katowice | 36 | 26 | 12 | 14 | 49:54 |
9 | Projekt Warszawa | 36 | 26 | 12 | 14 | 47:55 |
10 | KGHM Cuprum Lubin | 26 | 26 | 8 | 18 | 42:63 |
11 | Bogdanka LUK Lublin | 24 | 26 | 8 | 18 | 36:62 |
12 | Ślepsk Malow Suwałki | 24 | 26 | 7 | 19 | 34:63 |
13 | Enea Czarni Radom | 21 | 26 | 7 | 19 | 29:65 |
14 | PSG Stal Nysa | 20 | 26 | 6 | 20 | 34:66 |
Czytaj też: Pokaz mocy w hicie PlusLigi. Kilku kandydatów do miana MVP meczu