ZAKSA była zdecydowanym faworytem sobotniego starcia ze Ślepskiem i szybko chciała narzucić swój styl gry, co jej się udało. Gospodarze byli skuteczni w ofensywie i wyszli na prowadzenie 9:3. Spokojnie rozgrywał Marcin Janusz, a jego drużyna kontrolowała boiskowe wydarzenia. Podopieczni Gheorghe Cretu już nie dali się dogonić i triumfowali w inauguracyjnym secie do 17.
Po zmianie stron wciąż w natarciu byli wicemistrzowie Polski, w których szeregach ciężar gry na swoje barki brali przede wszystkim Łukasz Kaczmarek oraz Kamil Semeniuk, zaś udanie w bloku poczynał sobie Norbert Huber (17:12). Co prawda przyjezdni podjęli rękawicę i w końcówce zbliżyli się do rywali na dwa punkty. Jednakże ostatnie słowo należało do kędzierzyńskiego zespołu, który w drugiej odsłonie zwyciężył 25:22.
Grupa Azoty ZAKSA nie zamierzała zwalniać tempa i na starcie trzeciej partii wygrywała 4:0. Bartłomiej Bołądź i spółka wyglądali na bezradnych, natomiast kędzierzynianie z każdą kolejną akcję przybliżali się do wiktorii w tej potyczce. Miejscowa ekipa była w stanie postawić kropkę nad "i", wygrywając 25:18, a w całym meczu 3:0.
PlusLiga, 8. kolejka:
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - MKS Ślepsk Malow Suwałki 3:0 (25:17, 25:22, 25:18)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Rejno, Janusz, Śliwka, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) oraz Banach (libero), Kluth, Kalembka, Kozłowski.
MKS Ślepsk Malow Suwałki: Bołądź, Takvam, Buchowski, Sapiński, Halaba, Tuaniga, Filipowicz (libero) oraz Łukasik, Rudzewicz, Makowski.
MVP: Łukasz Kaczmarek (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).
Czytaj też:
-> Thriller w Nysie! Stal tylko z połowicznym sukcesem
-> Mecz Kaszubski znów strzałem w "10"! Rekord frekwencji w tym sezonie PlusLigi!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany