Kędzierzynianie w miniony weekend pokonali w Gdańsku drużynę Trefla w trzech setach. Wynik wprawdzie wskazuje, że większych problemów nie mieli, sami przyznają, że musieli się sporo natrudzić. Triumfowali kolejno do 23, 20 i 14 (szczegóły TUTAJ).
- Patrząc tylko na trzeciego seta to mogło tak wyglądać, ale zapewniam, że mecz był bardzo trudny. W pierwszym secie mieliśmy bardzo duże kłopoty z zatrzymaniem ataków Trefla. Cieszę się, że zachowaliśmy więcej chłodnej głowy i wygraliśmy końcówkę. Gdyby wyciąć trzeci set, to mecz był równy Zdaję sobie sprawę, jak trudno walczy się w Gdańsku - podkreślał w rozmowie z PLS TV rozgrywający Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Marcin Janusz.
- Cieszymy się bardzo, że ponownie udało się wygrać. Cieszy też zwycięstwo w ciężkich meczach, które są za nami i że wytrzymujemy w trudnych momentach. W Gdańsku mieliśmy je w pierwszym i drugim secie - dodał przyjmujący Aleksander Śliwka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
Było to już ósme zwycięstwo kędzierzynian w tym sezonie PlusLigi. Po siedmiu kolejkach mają na koncie komplet wygranych. Należy jednak do tego doliczyć jeszcze wygrane starcie rozegrane awansem z Jastrzębskim Węglem. W Kędzierzynie-Koźlu jest ogromny apetyt na odzyskanie mistrzostwa Polski i to widać.
- Konsekwencja jest ważna, ale wypracowujemy ją na treningu. Staramy się poprawiać jakość naszej gry i detale, które w konsekwencji wywindują naszą grę na wyższy poziom. Bardzo liczę, że jak najdłużej na tym poziomie zostaniemy - przyznał Śliwka.
- Nasza gra się rozwija. Będziemy chcieli to utrzymać. Mieliśmy mało czasu przed sezonem, więc korzystamy z każdego dnia treningowego i meczowego, by ulepszać naszą grę. Widzimy, że idzie to w dobrym kierunku, więc bardzo się z tego cieszymy - zaznaczył Janusz.
Rywalizując z Treflem Gdańsk siatkarze trenera Gheorghe Cretu wzięli udział w tzw. Meczu Kaszubskim, na którym zjawiły się setki dzieci z kaszubskich szkół, a spotkanie urozmaiciło mnóstwo regionalnych akcentów. To zrobiło wrażenie na drużynie gości.
- Dla mnie to na pewno wielki honor i zaszczyt zagrać w takim meczu. Cieszę się, że akurat Mecz Kaszubski wypadł tak, że mogłem wziąć w nim udział jako były siatkarz Trefla Gdańsk - chwalił się Marcin Janusz.
Aleksander Śliwka z kolei przypomniał, że wielotysięczna widownia na trybunach to coś, za czym jeszcze niedawno sportowcy tęsknili, więc tym bardziej ją doceniają.
- Atmosfera była świetna, zresztą jak co roku w Gdańsku. To ważne, bo teraz znów kibice mogą chodzić do hal po okresie zamknięcia. Na Meczu Kaszubskim było słychać wsparcie od nich i radość, którą im dostarczamy. Tym bardziej takie wygrane cieszą - zakończył.
Najbliższym przeciwnikiem ligowym triumfatorów Ligi Mistrzów będzie MKS Ślepsk Malow Suwałki. Spotkanie odbędzie się w Hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu w sobotę, 20 listopada o 17:30.
Zobacz galerię zdjęć z meczu Trefl Gdańsk - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ->>