Wracają do zdrowia i do wygrywania. "To było widać po wyniku"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: atakuje Kamil Drzazga
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: atakuje Kamil Drzazga

- Chcemy zapunktować w Nysie. Stal nie wygrała jeszcze żadnego meczu w PlusLidze, ale będzie ogromnie zmotywowana - przekonuje Kamil Drzazga, środkowy GKS Katowice przed inauguracją 8. kolejki PlusLigi.

Katowiczanie w poprzedni weekend przerwali serię porażek i pokonali u siebie Cerrad Eneę Czarni Radom 3:1 (więcej TUTAJ). Trener Grzegorz Słaby miał zupełnie inny komfort pracy, gdy stopniowo wracali mu do zajęć siatkarze, którzy przez rozmaite problemy zdrowotne musieli pauzować.

- Działo się bardzo dużo - mieliśmy problemy z covidem i kontuzjami. Dopiero w poprzednim tygodniu potrenowaliśmy więcej "szóstek", bo brakowało tylko jednego zawodnika i mogliśmy się lepiej przygotować. To było widać po wyniku - powiedział w rozmowie z GKS TV Kamil Drzazga.

W ostatnich tygodniach środkowy GKS Katowice otrzymuje coraz więcej szans na grę. W poprzednim spotkaniu dał się we znaki rywalom szczególnie, jeśli chodzi o zagrywkę. 21-latek zdaje sobie sprawę z tego, gdzie ma jeszcze braki.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

- Miło, że trener mi zaufał i dał okazję na to, by pokazać się na boisku. Cieszę się, że mogłem dorzucić cegiełkę do ostatniego spotkania. Moim mocnym elementem jest zagrywka i parę razy udało się odrzucić przeciwnika od siatki. Zaliczyłem też parę bloków i wybloków. Wiem, że muszę pracować więcej nad atakiem, ale wierzę, że jeśli dostanę okazję na zaprezentowanie się w kolejnym spotkaniu, wypadnę lepiej - przekonywał.

Przed GieKSą znakomita okazja, by pójść za ciosem. W piątek na otwarcie 8. kolejki PlusLigi siatkarze z Katowic zmierzą się z ostatnią w tabeli Stalą Nysa. Tutaj jednak sami zawodnicy przestrzegają przed zbyt pochopnym dopisywaniem im punktów.

- W PlusLidze musisz walczyć w każdym meczu, niezależnie od tego, jakie miejsce w tabeli zajmuje. Właśnie to w niej uwielbiam. Nie można raczej "wyczilować" i powiedzieć: "ok, teraz pójdzie nam łatwo". To tak nie działa. Jeśli nie dasz z siebie stu procent, może to się źle skończyć - ostrzega Tomas Rousseaux.

- Chcemy tam zapunktować. Stal nie wygrała jeszcze żadnego spotkania w PlusLidze, ale będzie ogromnie zmotywowana, by wygrać. Uważam, że jeśli będziemy grali na poziomie podobnym do tego, który zaprezentowaliśmy z Czarnymi, a nawet odrobinę wyższym, jesteśmy w stanie przywieźć z Nysy punkty - zapowiada Drzazga.

Mecz w Hali Nysa rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30.

Przeczytaj również: To będzie klucz Resovii do zwycięstwa ze Skrą Bełchatów? Sam Deroo nie ma wątpliwości

Źródło artykułu: