#VolleyWrocław ma nową atakującą. Serbska moc na prawym skrzydle

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Nina Kocić
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Nina Kocić

Zaledwie kilka dni trwało poszukiwanie nowej atakującej do #VolleyWrocław. Klub z Dolnego Śląska ogłosił, że w miejsce Aleksandry Rasińskiej zakontraktował Ninę Kocić.

W poniedziałek dość niespodziewanie Rasińska pożegnała się z drużyną i przeniosła się do Green Warriors Sassuolo, klubu włoskiej Serie A2. W środę Polka zadebiutowała w meczu przeciwko Seap Dalli Cardillo. Na boisko weszła w pierwszym secie, a trzeciego rozpoczęła w szóstce. Łącznie w wygranym 3:1 meczu przez jej zespół zdobyła 9 punktów.

Tymczasem już w piątek #VolleyWrocław ogłosił personalia nowej atakującej. Została nią 28-letnia Serbka Nina Kocić, która przez ostatnie trzy sezony występowała w rumuńskim CSM Lugoj, dokąd trafiła z Nancy Volley-Ball. W sezonie 2020/2021 była bez klubu.

- Jestem podekscytowana przyjazdem do Polski. Liga tutaj jest jedną z najsilniejszych lig na świecie. O #VolleyWrocław słyszałam wiele pozytywnych rzeczy. Chciałam podziękować za obdarzenie mnie zaufaniem - mam nadzieję, że szybko spłacę je na boisku - powiedziała nowa siatkarka wrocławskiej drużyny, cytowana na oficjalnej stronie klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Marcin Najman nie przestaje zadziwiać! Zobacz, co tym razem

W swoim siatkarskim CV Kocić ma m.in. dwie nagrody indywidualne: najlepiej punktującej Pucharu Serbii 2016/17 oraz najlepiej atakującej ligi rumuńskiej w sezonie 2018/19. W drużynie z Wrocławia występować będzie z numerem 15.

Jak informuje #VolleyWrocław, nowa siatkarka znajdzie się już w kadrze meczowej na sobotni mecz ligowy z Jokerem Świecie. Jest on zaplanowany na 20 listopada na godzinę 19:00.

Czytaj też: Siatkarski rollercoaster w Rzeszowie. Developres Bella Dolina z pierwszą porażką

Komentarze (2)
avatar
sarenka 01
20.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo udany transfer. Powodzenia! Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
20.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Ola Rasińska odeszła! Teraz zobaczymy, czy nowa Serbka oraz czy wrocławianki dadzą radę bez Aleksandry, czy też nie!